piątek, 21 grudnia 2012

Oto co można dostać na allegro

Powinienem jeszcze napisać w tytule że za 600 złotych, bo tyle mnie kosztował rower złożony na ramie Dartmoor Hornet kupiony całkowicie legalnie w niezłym stanie :D

Dartmoor Hornet 2011 + RST Launch RA
Oto jak to cacko wygląda
Może nie jest to cud techniki, ale za tę cenę, wątpię że udało by się wyrwać coś taniej. Wiadomo że co najmniej poła części jest mi nie potrzebna bo mam lepsze, albo nie pasowały bo mi, jednak planuję zostawić:
  • Ramę - Dartmoor Hornet 2011 ze sterami i zaciskiem
  • Mostek - Truvativ Hussefelt 40mm
  • Siodło - Octane One Rocker
  • Sztycę - Jakaś podstawowa Accenta
  • Rockring i blat Truvativa 36T
Reszta idzie raczej na sprzedaż. Tak więc jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to części które zostają będę miał po mega okazyjnej cenie :D Teraz tylko trzeba zacząć rozkładać oba rowery i kompletować z nich jeden konkretny :D

Dartmoor Hornet 2011 + RST Launch & Author a-gang [pi:em] + Marzocchi Drop Off 3
Oba rowerki jeszcze w całości

piątek, 14 grudnia 2012

Nowy kask załatwiony

Witam, chciałbym pochwalić się moim nowym nabytkiem. Mianowicie kupiłem, sobie nowy kask, niestety używany, no ale cóż począć, może kiedyś będę mógł sobie pozwolić na nówkę ze sklepu. Nowym nabytkiem jest 661 Evolution Brown Sand. Może mi się wydaje ale sprzedający chyba sprzedał go bo już zaczął śmierdzieć. Po odpakowaniu paczki, waliło z kasku tak jakby nigdy nie był prany :/ Pierwsze co zrobiłem to wyjąłem wkładki i wyprałem. Po dokładnym czyszczeniu prezentuje się o wiele lepiej i już pachnie jak świeżo wyprany :D

661 Evolution Brown Sand Helmet Kask
Tak się właśnie prezentuje.

661 Evolution Brown Sand Helmet Kask

661 Evolution Brown Sand Helmet Kask


wtorek, 27 listopada 2012

Plany

Nadszedł czas na choćby ogólne zaplanowanie zmian, jakie mają nadejść przez przyszłym sezonem. Ja taki ogólny zarys miałem już dawno. Jednak dopiero teraz mogę zacząć działać coś w kierunku realizacji tychże "zachcianek". Dlatego też stwierdziłem ze warto było by pochwalić się moimi planami na blogu, i wtedy jak będą już jawne to powinienem się pełniej skupić na ich realizacji.

Co do zmian w sprzęcie to planuję zmienić:
  • Ramę - Authora a-ganga [pi:em] na Dartmoora Horneta 2011 lub '12
  • Amortyzator - Marzocchi Drop Off III na coś ze 180 mm skoku, powietrzne i wiadomo że QR20 np. 66 lub Totema
  • Kierownicę - Truvativa Hussefelta 680 na coś z ok.780 mm szerokości np. Funn Fatboy DH lub Dartmoor Nitro
  • Mostek - Dartmoora Invadera na coś krótszego, pewnie trafi na Truvativa Hussefelta
  • Siodło - To co mam jest już trochę wymęczone, brzydki, podarte, pogięte i w ogóle tak więc nadszedł czas na zmianę na cokolwiek byle dobre
  • Napęd - Z SS na 9 rzędowy zbudowany na przerzutce SRAMA i kasecie i łańcuchu Shimano, jakie będą to czas pokarze
  • Stery, Sztyca, zacisk itp. - Trzeba zmienić ze względu na ramę więc co będzie to kupię
Planuję też zmienić kask z dotychczasowego orzecha Giro Flaka na jakiego fullface'a w stylu 661 Comp II lub może Giro Remedy.

Po za zmianami w sprzęcie i osprzęcie warto też wzmocnić swoje ciało, i sądzę że zima jest dobrym do tego czasem. Dlatego zacząłem się nakręcać na ćwiczenia jak i oczywiście ćwiczyć głównie z wykorzystaniem masy swojego ciała, a gdy będzie to konieczne to z użyciem wolnych ciężarów. Trzeba w końcu powiększyć te swoje 55 kg :D

Pozdro.

sobota, 17 listopada 2012

Podsumowanie sezonu

Tak naprawdę to post powinien nazywać się: "Smutne podsumowanie...", nie chciałem jednak psuć nastroju już w tytule. Sezon rowerowy praktycznie się już zakończył i nadszedł czas na jego podsumowanie.

Tak więc w marcu zapowiadało się dosyć ciekawie: nowe części, nowy rider (Czarny), nawet mimo tego że Wacek nie mógł (jeszcze tylko 2 miesiące) jeździć, miało być nieźle. Jednak wyszło jak wyszło, Czarny złamał łapę, Artur znalazł dziewczynę, i w wakacje praktycznie nie jeździłem. Wyszło tak że przed wakacjami była praktycznie co sobotnia dłuższa jazda, a w wakacje tylko 2 razy byłem na Zawiślu. 2 miesiące jazdy koło komina, nawet jak zbudowaliśmy coś blisko siebie o i tak zaraz dzieciakom które muszą tam palić fajki i pić piwo się nie podobało i musieli zniszczyć, albo czasami nawet kłaść deskę z gwoździami na wybiciach. Potem jeszcze po rozpoczęciu szkoły byłem raz na Zawiślu i na tym się skończył mój sezon :/ Potem jeszcze Artur zamienił fulla na streetówkę bo stwierdził ze nie ma z kim i gdzie jeździć.

Tylko czekać na kolejny sezon i już teraz pracować na to by był o lepiej, albo i najlepiej :D

[Recenzja] Avid Juicy 5

Witam.

Tym razem, jako że pozbyłem się tego hamulca, opiszę swoje przygody z tym sprzętem. Mimo tego że nigdy mnie nie zawiódł, jakoś nie pałam do niego miłością. Praktycznie tylko przez pewien czas był taki jak bym chciał. Zresztą po co się rozpisywać we wstępie, skoro można przejść już do konkretnego opisu:

Marka: Avid
Model: Juicy 5 z tarczą G2CS 203 mm i przewodem Jagwire HyFlow T 5.0

Przebieg : hamulec ten miałem od ponad rok (od maja 2011 do sierpnia tego roku), załapał się akurat na ponad sezon używania; jest to raczej nie dużo, jednak kupiłem go używanego, był podobno po 200 km w górach (taaa... :D), raczej nie chciało mi się w to wierzyć bo po co zmieniać pancerz i przemalowywać klamkę i zacisk po takim przebiegu, na dodatek luzy na klamce takie że to na pewno nie było 200 km (nawet w górach) [likwidację luzów opisuję TUTAJ]; dokładnego przebiegu nie znam, ale wiem że jak przed sprzedażą przelewałem go świeżym DOTem to musiałem robić to z 3 razy bo stary był prawie czarny, ponadto przed przelaniem było czuć w klamce takie lekkie tarcie, które po przelaniu ustąpiło


Warunki użytkowania: tak jak BB5 jeżdżony był głównie po asfalcie bo nawet na miejscowe trasy trzeba jakoś dojechać, a ja ten dojazd mam akurat taki że więcej dojeżdżam do tras jak nich jeżdżę i latam; ważyłem wtedy (teraz też) ok. 55kg wiec nie dostawał jakiegoś katowania; w zimę nie jeździłem, kupiłem go z metalicznymi klockami Avida, które tak na prawdę służyły mi dzielnie do końca użytkowania hamulca, mimo tego że miesiąc przed sprzedażą kupiłem Kool-Stopy to metaliczne były jeszcze zdatne do jazdy,

Zalety:
  • używkę w dobrym stanie można wyrwać dosyć tanio, gdzieś widziałem nawet komplet za nie całe 300 złotych,
  • raczej proste przelewanie i odpowietrzanie, na YouTube jest świetny filmik od Avida, mi robiąc to pierwszy raz w życiu udało się odpowietrzyć go idealnie,
  • dopóki miałem dosyć nowe klocki był bardzo mocny, jednak pech chciał że raz jechałem w maksymalnym błocie i deszczu przez co się trochę zużyły, 
  • system Tri-Align
 Wady:
  • powracające luzy na klamce,
  • przy minimalnie krzywej tarczy jest lekki problem z regulacją,
  • z pancerzem Jagwire klamka nie była tak twarda jak z innymi,
Fotki zrobione przez sprzedażą:

Avid Juicy 5 Lever Klamka raw

Avid Juicy 5 Lever Klamka raw

Avid Juicy 5 Caliper Zacisk

Avid Juicy 5 Caliper Zacisk


wtorek, 16 października 2012

[Recenzja] Hamulec Avid BB5

Tym razem jako że sprzedałem ten hamulec, podzielę się opinia właśnie o nim. Tak naprawdę mogę się wypowiedzieć na temat trzech egzemplarzy tego spowalniacza. tak wiec do dzieła:

Marka: Avid
Model: BB5 z tarczą Roundagon 185 mm

Przebieg: miałem takie dwa; obydwa prawie równie krótko, ze względu na wytarte klocki nie opłacało się ich dalej eksploatować, bardziej opłacalna była sprzedaż i kupno innego hebla, w obu przypadkach przesiadka na hydry; ogólnie jeździłem na każdym z nich około 3 miesięcy, trzeci egzemplarz który mogę opisać należy cały czas do mojego brata i w jego rowerze jeździ już ponad sezon, włącznie z zimą

Warunki użytkowania: jeżdżony głównie po asfalcie bo nawet na miejscowe trasy trzeba jakoś dojechać, a ja ten dojazd mam akurat taki że więcej dojeżdżam jak jeżdżę i latam na trasach; ważyłem wtedy (teraz też) ok. 55kg wiec nie dostawał jakiegoś katowania; ja sam na swoich nie jeździłem w zimę, za to brat tak; w pierwszym miałem chyba oryginalne Avidowskie klocki, w drugim były to kocki półmetaliczne Jagwire, a brat jeździ na metalicznych Accentach, pierwszy z moich (przedni) używany na klamce Accenta, drugi (tylny) z Avidem FR5,

Zalety:
  • tani - używkę można wyrwać do 80 zeta ze wszystkim,
  • prosty w obsłudze i serwisie,
  • z dobrymi klockami, klamką i pancerzem bardzo mocny hebel (klamka - FR5, klocki - spiekane Accenty, pancerz - Jagwire) niestety ja nie dostąpiłem tego zaszczytu,
 Wady:
  • regulacja - podobno prosta, okazała się dosyć czasochłonna choć faktycznie nie wymagało to jakichś szczególnych zdolności prócz cierpliwość,
  • super idiotyczny sposób rozporu klocków, sprężynka która miała to robić przekrzywia klocki przez co hamulec traci na modulacji, i często klocki przycierają o tarcze i nie równo się ścierają, po za tym utrudnia to regulację,
  • bez dobrych klocków i dobrego pancerza, jest raczej cienki, albo to ja miałem jakieś trefne partie, 
  • szybkie zużycie klocków,
U mnie hamulec w rowerze wyglądał tak:


Tylny Avid BB5 + 185 mm Roudagon
Z przodu
Tylny Avid BB5 + 185 mm Roudagon
Z tyłu


czwartek, 2 sierpnia 2012

A jednak zmiany

Pamięta ktoś może jak pisałem że na ten sezon koniec zmian, tak było to gdzieś w marcu czy kwietniu. Teraz jednak mogę to odwołać, z jednej strony na szczęście, z drugiej to te zmiany są trochę wymuszone, ale mimo tego na plus. Może nie duży ale na pewno plus.

A teraz do rzeczy. Do wymiany poszedł komplet hamulców. Juicy 5 z przodu i BB5 z tyłu zmieniłem na komplecik Juicy 3. Z przodu niby downgrade, ale jak się bliżej przyjrzeć i wziąć pod uwagę to że nie był już pierwszej młodości, a Three prawie jak nowy i jeszcze na dodatek w dobrej cenie. Tył to już na pewno upgrade, biorąc pod uwagę to że zawsze miałem problemy z mechanikami (klamka, pancerz, linka), a w hydrach mam spokój i niezłą pracę bez wzgledu na pierdyliard małych czynników.

Tak wiec to by było na tyle. Cześć.

poniedziałek, 30 lipca 2012

Koniec "kariery" Czarnego

W końcu mogę to napisać, ponad miesiąc czekałem na fotki RTG, gdybym miał je wcześniej post powstał by jak najszybciej byłoby to możliwe. A więc do rzeczy. Chodzi o fotki złamanej ręki Czarnego:

Złamanie obu kości przedramienia RTG
Z lewej przed, z prawej po operacji

Pech chciał że złamał ją w przeddzień zakończenia roku szkolnego. Na dodatek w taki sposób (jak widać na fotce - obie kości z przemieszczeniem) że wymagana była operacja i złożenie na śruby. I tym sposobem wakacje i 2 miechy po nich ma załatwione, a przed kolejnymi będzie miał wyjmowane 11 śrub które od miesiąca trzymają rękę w całości.

Dlatego też zdecydował się zakończyć swoja trzymiesięczną przygodę z tym sportem i sprzedać rower. No i znowu o jednego mniej :/

piątek, 27 lipca 2012

Kool-stopy KS-D270 dla przedniego Juicy 5

Cześć, tym razem chciał bym pochwalić się nowym nabytkiem. Zakupiłem nowe klocuszki do przedniego hampla. Wybór padł na czerwone Kool-Stopy KS-D270 (fotka od producenta na dole), podobno organiczne chociaż ja tam widzę sporo opiłków metali czyli raczej pół organiki, w każdym razie spiekane to na pewno nie są.

Wybrałem je ze względu na bardzo pozytywne opinie na forach internetowych, według to których miały być mocniejsze od spiekanych Accentów. Póki co jeszcze ich nie dotarłem, ale są już dosyć mocne, trochę piszczą przy mocnym hamowaniu z małych prędkości (taki metaliczny dźwięk), może po porządnym przepaleniu ich na jakiejś dłuższej trasie ucichną i jeszcze nabiorą mocy? Mam taka nadzieję :D Chociaż już teraz są bardzo mocne.

Z założeniem także nie było problemu, weszły równiutko bez większych kombinacji ze sprężynką i taki różnymi akcjami. Przy okazji zakładania poprawiłem mocowanie adaptera przy amorku z które trochę mnie irytuje, ale o tym kiedy indziej.

Kiedyś tam, może jak je całe zetrę (w co wątpię) postaram się napisać ich krótka recenzję.

Kool-Stop KS-D270
Tak się one prezentują

środa, 27 czerwca 2012

[Recenzja] Rock Shox Tora 302 U-turn

Cześć, to moja pierwsza opinia, tak wiec z tym postem zaprezentuję formę tychże opinii. W takim razie, do dzieła.

Rock Shox Tora 302 U-Turn
Mój egzemplarz


Marka: Rock Shox
Model: Tora 302 U-turn
Rocznik: miał wybite 2005
Przebieg: u mnie około 2000 km, jako że kupiłem używany, całego przebiegu nie mogę jako tako ocenić ale na skatowany, zarówno przed moim użytkowaniem jak i po nim, nie wyglądał
Warunki użytkowania: jeżdżony głównie po asfalcie bo nawet na miejscowe trasy trzeba jakoś dojechać, a ja ten dojazd mam akurat taki że więcej dojeżdżam jak jeżdżę i latam na trasach; ważyłem wtedy (teraz też) ok. 55kg wiec nie dostawał jakiegoś katowania; używany pod tarczą 203 mm na Juicy 5 z metalikami; nie latałem większych hop niż jakieś 70 cm czyli można powiedzieć że krawężniki :D

Zalety:
  • czystość pracy, tzn. nie pluł olejem czy czymś takim co świadczy o dobrych uszczelkach,
  • dobra praca,
  • aluminiowa sterówka (nie wiem skąd),
  • sztywność i wytrzymałość,
  • jakość wykonania na najwyższy poziomie,
  • cena: 250 zł za używkę
 Wady:
  • ten nieszczęsny U-turn który u mnie ze względu na brak pokrętła ciągle opadał, 
  • oś 9 mm powodująca przesuwające się w hakach koło,
  • był na mnie za twardy, ale to przez moje 55 kg :D



środa, 20 czerwca 2012

Recenzje sprzętu na blogu

Niebawem zaczną na moim blogu pojawiać się recenzje sprzętu jaki miałem przyjemność lub nieprzyjemność używać. Tak wiec w tej chwili informuje o tym :D Chciałbym aby moje opinie było jak najbardziej obiektywne i sumienne tak wiec postaram się zbędnie nie rozpisywać i wypisać zalety, wady i warunki w jakich dany sprzęt użytkowałem. Mam nadzieje że moje przyszłe opisy pomogą komuś w wyborze części do swojego roweru.

Pozdrawiam.

niedziela, 10 czerwca 2012

Homemade Neoguard

Witam, tym razem chciał bym się pochwalić moim homemade "neoguardem" który sobie niedawno zrobiłem. Założone na amor wygląda to tak:

Homemade Neouguard
Homemade Neouguard
Widać sposób mocowania...
Homemade Neouguard
...i dopasowanie do amortyzatora na górze...
Homemade Neouguard
...i na dole
Homemade Neouguard
 
Homemade Neouguard

A teraz zbliżenie na szwy:

Homemade Neouguard
Może i nie są profesjonalne...
Homemade Neouguard
...ale są
Homemade Neouguard


Jak widać po zdjęciach nie jest to neopren tak jak w oryginalnym Neoguardzie. Ja zrobiłem go z jakiejś poliestrowej tkaniny zaprasowując między to przeźroczystą folię stosowana do pokryć tuneli foliowych. Dało to całkiem niezłą sztywność zachowując odpowiednią elastyczność. Do tego rzepy i gotowe :D Ja osobiście zrobiłem go pod wymiar do swojego Drop Offa, dlatego prawdopodobnie nie pasował by do innych amorów. Wykonanie takiego błotnika nie jest skomplikowane a zrobić go można pewnie z miliona innych materiałów co tak jest pod ręką.

Jak tylko będę miał okazje go przetestować od razu napiszę jak się sprawuje.

PS. Przydał by się jeszcze tylko jakiś szpanerski napis białym olejowym flamastrem na powierzchni błotniczka :D

czwartek, 31 maja 2012

Rower Czarnego

W końcu mam jakiekolwiek zdjęcia rowerka kolegi Czarnego, mimo tego że rowerek złożony jest już od prawie 2 miesięcy to zdjęcia mam niestety dopiero teraz. Muszę przyznać że sprzęcik wyszedł nawet ładny (ja kompletowałem części :D), a nie specjalnie przykładałem się do składania (od strony kompletowania części - wiadomo nie mój sprzęt). Było powodem tego że mimo wolnych środków pieniężnych, rowerek powstawał dosyć długo, bowiem przez ponad cała zimę i część wiosny.

Dobra to by było na tyle czas na foty:













... i specyfikację:

Rama  -  NS    Bitch
Amortyzator  -  Marzocchi    Bomber 55 ATA (to to 55 które miałem chwilę u siebie)
 

Koło przednie:      
Obręcz  -  AlexRmis    DM 24
Szprychy  -  Cn Spoke    STD14C
Piasta  -  WOOdman    Bill LTI R 
 

Koło tylne:      
Obręcz  -  AlexRmis    DM 24
Szprychy  -  Cn Spoke    STD14C
Piasta  -  BOP    Air
Opaska  -  Maxxis    Downhill
Zacisk  -  Shimano  
 

Opony:      
Przednia  -  Schwalbe    Space 2,35
Tylna  -  Maxxis    Minion DH Rear 2,5
 

Dętki:      
Przednia  -  Vee Rubber    1,75-2,125
Tylna  -  Maxxis    Downhill 2,5-2,7
 

Kierownica  -  NS Terra 730
Mostek  -  Darmoor    Warbird 31,8
Gripy  -  Dartmoor    no name
Stery  -  Accent    HST-B11
Top Cap  -  Accent
       

Sztyca  -  M-Wave  
Zacisk Sztycy  -  no name  
Siodło  -  Kellys  
 

Hamulec Przedni:      
Zacisk  -  Promax    Q3
Klamka  -  Promax    Q3
Przewód  -  Promax    Q3
Tarcza  -  Accent    Freezer 203
Adapter  -  Accent    PM-PM 203 Front
Śrubki  -  Dartmoor    Bolt
 

Hamulec Tylny:      
Zacisk  -  Shimano    XT BR-M755
Klamka  -  Shimano    XT BR-M755
Przewód  -  Shimano    XT BR-M755
Tarcza  -  Shimano    SM-RT75-DHΦ203
Adapter  -  Shimano   IS-IS 203 Rear
Śrubki  -  Shimano    Bolt
 

Suport  -  Truvativ    Howitzer Team
Korby  -  Truvativ    Hussefelt Howitzer
Sprocket  -  Truvativ    36-V2
Śruby sprocketu  -  Truvativ  
Śruby korby  -  Truvativ  
Pedały  -  MSHBKS  
Łańcuch  -  Shimano    Hg-40
Kaseta  -  Shimano    Deore CS-HG50
Napinacz  -  Shaman Racing    Freestyle (jeszcze nie w rowerze)
Manetka  -  Shimano    XT SL-M741
Przerzutka  -  Shimano    XT RD-M750
Pancerz  -  Saccon  
Linka  -  Saccon  


Prawdopodobnie będą jeszcze małe zmiany takich pierdółek jak gripy itp, trzeba założyć napinacz i wyciągnąć zapieczona sztycę, ale po za tym jest bardzo spoko i Czarnemu się podoba.

środa, 11 kwietnia 2012

Rower gotowy

Miałem to napisać już kilka dni temu, ale a to nie miałem czasu, a to nie chciało mi się. Nie mniej jednak złożyłem do końca rower, pozostanie w takiej specyfikacji co najmniej przez 3 miesiące. Muszę teraz jeszcze tylko oddać pożyczona kasę na amor i można dalej inwestować :D

Na dzień dzisiejszy rower wygląda tak:


Author a-gang [pi:em] + Marzocchi Drop Off 3

Author a-gang [pi:em] + Marzocchi Drop Off 3

Author a-gang [pi:em] + Marzocchi Drop Off 3

Author a-gang [pi:em] + Marzocchi Drop Off 3
 




Teraz pozostaje już tylko końcowa regulacja Drop Offa, chociaż już po lekkim upuszczeniu powietrza z obu komór amorek zaczął wykorzystywać prawie pełen skok, dając mi około 30% SAGu. Dzięki temu mimo tego że z tym amorkiem kąty mam nico odjechanie jak na ta ramę, gdy usiądę na rowerze i przejdę do pozycji "ataku" kątku wracają do normy.

A oto obecna specyfikacja:
Rama: Author a-gang [pi:em] (2009) 

Widelec: Marzocchi Drop Off 3 (2006)
 

Kierownica: Truvativ Hussefelt DH-Riserbar 680mm 
Mostek: Dartmoor Invader 
Gripy: Dartmoor Race (kol. obejm: stalowy)
Barendy: Dartmoor 
Stery: Octane One Warp 1
 

Siodło: Ventura Asa
Sztyca: Dartmoor Barrel 300mm 
Zacisk: Accent X-Country
 

Korby: Truvativ Hussefelt Howitzer 170mm 
Support: Truvativ Howitzer XR
Zębatka: Dartmoor Sting 32T
Łańcuch: Sram PC1 
Pedały: Fishbone Bite Me
Kaseta: Przejściówka BOP na SS
 

Koło przód:
Obręcz: Alexrims DM24, 32 otwory, 26" 

Szprychy: DT Chamion Black, 32 szt.
Piasta: Novatec DH41SB 
Opona: Schwalbe Fat Albert Evo 2,4 Front 
Dętka: Kenda 
Opaska: Michelin 18 mm
 

Koło tył:
Obręcz: Sun Rims Double Track SL1, 32 otwory, 26" 

Szprychy: DT Chamion Silver, 32 szt.
Piasta: Novatec D362SB-SS 
Opona: Schwalbe Fat Albert Evo 2,4 Rear 
Dętka: CST 
Opaska: Michelin 22 mm
 

Hamulec przód:
Klamka: Avid Juicy 5 

Zacisk: Avid Juicy 5 
Przewód: Jagwire HyFlow T 5.0
Tarcza: Avid G2CS 203mm 
Adapter: Shimano SM-MA-F203P/S 
Śrubki: Dartmoor Stalowe Czarne
 

Hamulec tył:
Klamka: Avid FR5 

Zacisk: Avid BB5 
Pancerz: Saccon 
Linka: no name za 3 zeta
Tarcza: Avid Roundagon 185mm 
Śrubki: Dartmoor Stalowe Czarne
 

Oświetlenie:
Przód: Sigma Illux 

Tył: Cateye TL-LD170
 

Masa: 14117 g

To by było na tyle. Cześć.

sobota, 7 kwietnia 2012

Drop Off w końcu dotarł

Amorek dwa dni temu po długich (jak na priorytet) oczekiwaniach dotarł do mnie. Teraz już wiem dlaczego priorytet szedł 3 dni, nadrabiając ponad 300 km. Paczka gdy dotarła do mnie wyglądała tak:

Widać że nie za dobrze
Choć w tym przypadku dotarła jest słowem raczej na wyrost, bowiem musiałem przywieść ja z poczty osobiście, na rowerze, 2 i pół kilometra trzymając ja w ręku :D Dobra najważniejsze że jest cały i nic mu nie jest.

Amorek był już w miarę wyczyszczony przez poprzedniego właściciela. W mirę zadbany, tylko normalne ślady użytkowania; lekko otarta lewa górna goleń, obtarcia w okolicy boostera i haków. Wszystko w normie. nic nie uszkodzone. Dokładnie tak jak miało być tak jest. Mnie się podoba: 


Prawy korek Marzocchi Drop Off 3
Prawy korek jeszcze się jakoś trzyma

Lewy korek Marzocchi Drop Off 3
Z lewym jest nieco gorzej
Podkowa Marzocchi Drop Off 3
Wielkie M
Sztywa os 20 mm w Marzocchi Drop Off 3
W końcu oś 20mm
Mocowanie hamulca w Marzocchi Drop Off 3
Mocowanie hamulca na IS
Marzocchi Drop Off 3
Przód
Marzocchi Drop Off 3
Tył

Potem tylko szybki demontaż pożyczonego 55 i tak samo szybki montaż Drop Offa i tarczy 203 mm, potem upuszczenie powietrza żebym nie jeździł na patyku i krótkie testowanie.

A teraz przypomnienie jak wyglądał rower jeszcze z 55:

piątek, 30 marca 2012

Amortyzator zamówiony

Cześć!

Wczoraj zamówiłem długo wyczekiwany amorek, który był ostatnią pozycją której brakowało na liście części w moim rowerku. Nowym amorkiem będzie Marzocchi Drop Off 3 z 2006 roku, muszę powiedzieć że powinien co najmniej zaspokoić moje potrzeby jeśli chodzi o amortyzator, bowiem ma wszystko to czego potrzebowałem:
  • 150 mm skoku - tyle ile mi potrzeba,
  • sztywną oś 20 mm - upragniona przesiadka z "miękkiej" osi,
  • jest powietrzny - jestem dosyć lekki i każdy amor jest pode mną twardy jak kamień,
  • ma mocowanie hamulca w standardzie IS - mam akurat taki adapter pod tarczę 203 mm,

Teraz tylko czekać aż do domu zapuka listonosz i wręczy mi paczuszkę. Tak wiec za tydzień powinienem mieć już finalną wersje roweru na najbliższe co najmniej 3 miesiące.

Jak dojdzie nie omieszkam napisać i zrobić fotek osobno i w rowerze.

Do następnego razu.

czwartek, 29 marca 2012

Wypalanie i inne sposoby czyszczenia klocków

Witam!

Kilka dni temu w związku z dosyć mierną siła mojego przedniego hamulca (Juicy 5) postanowiłem wypalić klocki. Operacja jest dosyć prosta i znacznie poprawia jakość i siłę hamowania, jednak trzeba pamiętać o kilku rzeczach i to właśnie mam zamiar tutaj przedstawić.


UWAGA! TA INSTRUKCJA DOTYCZY TYLKO KLOCKÓW METALICZNYCH, BOWIEM TYLKO TE DA SIĘ WYPALIĆ NIE USZKADZAJĄC ICH!

Jak zawsze przy takich operacjach należy zacząć od wyjęcia klocków z zacisku, każdy chyba wie jak wyjmuje się klocki z jego zacisku tak wiec nie będę pisał. Gdy już wyjmiemy klocki warto delikatnie czymś wyczyścić wnętrze zacisku. Na tym etapie bardzo ważna uwaga do hamulców hydraulicznych:


NIE WARTO WCISKAĆ KLAMKI PODCZAS GDY ZACISK NIE ZNAJDUJE SIĘ NA TARCZY

Wiąże się to z prawdopodobieństwem wypadnięcia tłoczków z zacisku, co kończy się zazwyczaj wizytą w serwisie (swoim domowym lub nie). Tłoczki nie wypadną od razu jeśli przyciśniemy tylko raz na klamkę. Jeśli jednak przez przypadek zaczniemy pompować tak jak byśmy testowali hamulec, to prawdopodobnie będziemy szukać tłoczków na ziemi. Sądzę jednak że obędzie się bez kombinowania jak by tu je umieść z powrotem na swoim miejscu. Mimo że nie jest to skomplikowane, wymaga jednak trochę czasu i umiejętności. Po za tym trzeba byłoby przelać i odpowietrzyć hamulec. A po co tracić czas. 

Teraz gdy mamy już w ręku klocki, prawdopodobnie widać że do czystych nie należą. tak na przykład wyglądały moje:

Klocki metaliczne Avid Juicy
Strona cierna
Klocki metaliczne Avid Juicy
"Plecy"

Warto na tym etapie przeczyścić klocki jakimś detergentem, ja na przykład używam płynu do naczyń Fairy. Jak już to zrobimy to bierzemy klocki do kuchni :D i przystępujemy do wypalania. Są na to dwie metody:
  • Wypiekanie w piekarniku - w tym przypadku umieszczamy klocki w piekarniku na ok. 20-30 min ustawionym na ok. 250 st.C
  • Wypalanie na otwartym ogniu - w tym natomiast łapiemy klocki za uchwyty w kombinerki i umieszczamy nad płonieniem palnika, trzymamy dotąd aż przestaną spalać się opary olejów i syfów w klockach, po zdjęciu z ognia klocki nie powinny się dymić.
Po wypaleniu klocków, można je schłodzić wodą lub poczekać aż wystygną, ja polałem je wodą i nic z nimi się nie stało.

Wypalanie klocków nie jest jednym sposobem na ich odratowanie. Jeśli mamy nie mamy klocków metalicznych, a nie chcemy wymieniać ich na nowe możemy skorzystać z ciekawej metody jaką jest zupa z klocków.

Nie chciałbym opisywać tutaj czegoś co już raz zostało w internecie opisane. Po za tym nie jest to mój patent. Wstawię w takim razie link to przepisu który znalazłem na forumrowerowe.or Oto i on: forumrowerowe.org...hamulec-tarczowy-nie-hamuje

Jeśli wypiekaliśmy klocki to po ich ostygnięciu należy się za nie wziąć ponownie, trzeba je lekko przetrzeć papierem ściernym tak aby zetrzeć warstwę sadzy powstałej ze spalania brudu i innych substancji które utrudniały nam hamowanie. Szczerze nie wiem jakim papierem "powinno się to robić", raz tarłem 240 raz 600, za każdym razem uzyskałem podobne rezultaty. Chodzi tutaj tylko o to by lekko je przetrzeć.

Oto jak moje klocki wyglądały po tych zabiegach:

Klocki metaliczne Avid Juicy
Strona cierna
Klocki metaliczne Avid Juicy
"Plecy"
Kolejnym krokiem jest montaż wszystkiego do kupy, starając się nie dotykać tarczy brudnymi palcami. Siła hamowania powinna wzrosnąć, choć ze względu na cały zabieg, trzeba je będzie lekko dotrzeć. Nie zapomnij tez o ponownej regulacji hamulca.

NIE BIORĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA USZKODZENIA W WYNIKU STOSOWANIA TEGO PORADNIKA. CZYNNOŚCI OPISANE TU WYKONUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.


Pozdrawiam.

Edit Note: Post był edytowany i zmienił lekko swoja formę. Usunąłem między innymi część o czyszczeniu tarczy. Zrobiłem to ponieważ obszerniejszy materiał możecie znaleźć TUTAJ. Jest to osobny post w którym szerzej opisuję środki jakimi możecie doprowadzić swoje tarcze do pełnej czystości.

Ponowny Pozdrower :D

piątek, 23 marca 2012

Pierwsza dłuższa przejażdzka

Siema!

W końcu wybrałem się na dłuższą przejażdżkę w tym sezonie. Dużo było tego zwlekania ze względu na brak amora, jednak jakiś tydzień temu złożyłem cały ten rower do kupy, ogarnąłem go nieco, to i czas bym na jazdę. Nie mogłem oczywiście opuścić naszego lokalnego "bike parku" :D Piszę w cudzysłowie, ponieważ 3 zjazdy po 40 sekund i jeden około 2 minut (ale za to lajtowy) bike parkiem nazwać nie można. No cóż taki urok mieszkania w płaskim jak stół Włocławku.

Wyjeżdżając o 14, wróciliśmy (jechałam z kolegą - Zającem) wróciliśmy o 19:30. W "bike parku" spotkaliśmy rowerowych znajomych, pogadaliśmy, pojeździliśmy, ogólnie było spoko.

To raczej na tyle, a tym czasem czekam aż jeszcze jen kumpel złoży rower, abyśmy mogli pojeździć w większej ekipie.

Do następnego posta.

czwartek, 22 marca 2012

Likwidacja luzu w klamce Avid Juicy 5

Witam po raz kolejny,
jakieś dwa dni temu postanowiłem zająć się luzami w klamce mojego Juicy 5. Wszyscy którzy kiedykolwiek mili styczność z tym hamulcem, wiedza że luzy są tam praktycznie od zakupu a z czasem powiększają się do znacznie dużych. Mnie to specjalnie nie przeszkadzało dlatego jeździłem tak do wczoraj. Zrobiłem to z czystej ciekawości a  nie dlatego że mi to jakoś specjalnie przeszkadzało, porobiłem zdjęcia i teraz napiszę co i jak.
ETAP I

Najpierw musiałem obejrzeć w jakim stanie są części zawiasu by wiedzieć co i jak, i po wyciągnięciu trzpienia ujrzałem taki widok:

Wypracowany trzpień klamki hamulca hydraulicznego Avid Juicy 5
Trochę się już przytarł :/
Jak widać troszkę zmasakrowany, do użycia to on się już nie nadaje, tak wiec musiałem zrobić nowy. Jako że ten jest aluminiowy i się raczej znacznie zużył dość znacznie i szybko, wolałem żeby to było coś twardszego niż ale. I tym sposobem wpadło mi jakieś złamane wiertło 5 mm (czyli tyle ile miał ten trzpień).

Złamane wiertło 5mm
Stare wiertło - nowa oś
 
Nawet najgorszej jakości wiertło jest ze stali i to może nawet jakieś lepszej niż Hi-Ten. Po przypasowaniu do otworu w dźwigni, okazało się szczęśliwie pasować. Oczywiście jako że nie jest mi ani nikomu całe wiertło jako trzpień dźwigni, to musiałem je odpowiednio dociąć, o tym chyba nie trzeba się rozpisywać (brzeszczot w łapę i jazda). Po docięciu i umieszczeniu w klamce luzy, choć znacznie zmniejszone, były nadal, a to za sprawą długiej eksploatacji klamki. PO prostu te plastikowe tulejki także lekko się wytarły. Tak więc byłem zmuszony zastosować patent Andrewa z forumrowerowe.org (swoja drogą bardzo miłe forum).
ETAP II

Do minimalizacji luzów w klamce na patencie Andrewa, potrzebna jest:
  • aluminiowa puszka,
  • dziurkacz (dziury powyżej 5 mm),
  • nożyczki,
Tak wiec należy wyciąć kawek puszki, tak aby mieć taką blaszkę ok 5x5 cm, ja wyciąłem troszkę większa, ale nie potrzebnie:

Blaszka z puszki aluminiowej

Potem bierzemy dziurkacz i robimy dwie dziurki z zapasem co najmniej 5 mm do krawędzi tak aby można było obciąć niepotrzebną resztę i zrobić z tego pewnego rodzaju podkładki, takie jak tutaj:

Nowa oś klamki hamulca hydraulicznego Avid Juicy 5 i podkładki


Na zdjęciu znalazła się także nowa oś, którą trzeba wyjąć aby włożyć te podkładki. Gdy już mamy to wszystko, możemy podkładać wszystko do kupy. Potrzebujemy trochę smaru, może być ŁT-43, nakładamy go na tulejki od środka (tylko troszkę) uważając by nie wepchnąć go czasem gdzieś w okolice tłoczka, bo jak wszyscy wiemy układy pracujące na DOTcie nie lubią smarów i olei innego pochodzenia. Następnie wkładamy nowy sworzeń na tyle żeby można było wcisnąć jedna z tych aluminiowych podkładek między dźwignię, a tą czarna plastikową tulejkę. To zmniejsza przestrzeń między dźwignią, a korpusem eliminując zarazem możliwość wystąpienia luzów. Tak samo robimy z drugą podkładką, przepychamy sworzeń dalej i skręcamy go śrubą (imbus 2,5 mm).
W tym momencie klamka powinna mieć już o wiele mniej luzów i powinno te też uchronić przed ich szybkim odnawianiem się.
Ponownie zaznaczam że czynności opisane w drugim etapie, nie są moim pomysłem, lecz zaczerpnąłem je z forumrowerowe.org i ich autorem jest Andrew. Dodam jeszcze że nie biorę odpowiedzialności za uszkodzenia hamulca wynikające z stosowania tego patentu, mnie się udało, to tyle.
Do następnego razu.