wtorek, 27 listopada 2012

Plany

Nadszedł czas na choćby ogólne zaplanowanie zmian, jakie mają nadejść przez przyszłym sezonem. Ja taki ogólny zarys miałem już dawno. Jednak dopiero teraz mogę zacząć działać coś w kierunku realizacji tychże "zachcianek". Dlatego też stwierdziłem ze warto było by pochwalić się moimi planami na blogu, i wtedy jak będą już jawne to powinienem się pełniej skupić na ich realizacji.

Co do zmian w sprzęcie to planuję zmienić:
  • Ramę - Authora a-ganga [pi:em] na Dartmoora Horneta 2011 lub '12
  • Amortyzator - Marzocchi Drop Off III na coś ze 180 mm skoku, powietrzne i wiadomo że QR20 np. 66 lub Totema
  • Kierownicę - Truvativa Hussefelta 680 na coś z ok.780 mm szerokości np. Funn Fatboy DH lub Dartmoor Nitro
  • Mostek - Dartmoora Invadera na coś krótszego, pewnie trafi na Truvativa Hussefelta
  • Siodło - To co mam jest już trochę wymęczone, brzydki, podarte, pogięte i w ogóle tak więc nadszedł czas na zmianę na cokolwiek byle dobre
  • Napęd - Z SS na 9 rzędowy zbudowany na przerzutce SRAMA i kasecie i łańcuchu Shimano, jakie będą to czas pokarze
  • Stery, Sztyca, zacisk itp. - Trzeba zmienić ze względu na ramę więc co będzie to kupię
Planuję też zmienić kask z dotychczasowego orzecha Giro Flaka na jakiego fullface'a w stylu 661 Comp II lub może Giro Remedy.

Po za zmianami w sprzęcie i osprzęcie warto też wzmocnić swoje ciało, i sądzę że zima jest dobrym do tego czasem. Dlatego zacząłem się nakręcać na ćwiczenia jak i oczywiście ćwiczyć głównie z wykorzystaniem masy swojego ciała, a gdy będzie to konieczne to z użyciem wolnych ciężarów. Trzeba w końcu powiększyć te swoje 55 kg :D

Pozdro.

sobota, 17 listopada 2012

Podsumowanie sezonu

Tak naprawdę to post powinien nazywać się: "Smutne podsumowanie...", nie chciałem jednak psuć nastroju już w tytule. Sezon rowerowy praktycznie się już zakończył i nadszedł czas na jego podsumowanie.

Tak więc w marcu zapowiadało się dosyć ciekawie: nowe części, nowy rider (Czarny), nawet mimo tego że Wacek nie mógł (jeszcze tylko 2 miesiące) jeździć, miało być nieźle. Jednak wyszło jak wyszło, Czarny złamał łapę, Artur znalazł dziewczynę, i w wakacje praktycznie nie jeździłem. Wyszło tak że przed wakacjami była praktycznie co sobotnia dłuższa jazda, a w wakacje tylko 2 razy byłem na Zawiślu. 2 miesiące jazdy koło komina, nawet jak zbudowaliśmy coś blisko siebie o i tak zaraz dzieciakom które muszą tam palić fajki i pić piwo się nie podobało i musieli zniszczyć, albo czasami nawet kłaść deskę z gwoździami na wybiciach. Potem jeszcze po rozpoczęciu szkoły byłem raz na Zawiślu i na tym się skończył mój sezon :/ Potem jeszcze Artur zamienił fulla na streetówkę bo stwierdził ze nie ma z kim i gdzie jeździć.

Tylko czekać na kolejny sezon i już teraz pracować na to by był o lepiej, albo i najlepiej :D

[Recenzja] Avid Juicy 5

Witam.

Tym razem, jako że pozbyłem się tego hamulca, opiszę swoje przygody z tym sprzętem. Mimo tego że nigdy mnie nie zawiódł, jakoś nie pałam do niego miłością. Praktycznie tylko przez pewien czas był taki jak bym chciał. Zresztą po co się rozpisywać we wstępie, skoro można przejść już do konkretnego opisu:

Marka: Avid
Model: Juicy 5 z tarczą G2CS 203 mm i przewodem Jagwire HyFlow T 5.0

Przebieg : hamulec ten miałem od ponad rok (od maja 2011 do sierpnia tego roku), załapał się akurat na ponad sezon używania; jest to raczej nie dużo, jednak kupiłem go używanego, był podobno po 200 km w górach (taaa... :D), raczej nie chciało mi się w to wierzyć bo po co zmieniać pancerz i przemalowywać klamkę i zacisk po takim przebiegu, na dodatek luzy na klamce takie że to na pewno nie było 200 km (nawet w górach) [likwidację luzów opisuję TUTAJ]; dokładnego przebiegu nie znam, ale wiem że jak przed sprzedażą przelewałem go świeżym DOTem to musiałem robić to z 3 razy bo stary był prawie czarny, ponadto przed przelaniem było czuć w klamce takie lekkie tarcie, które po przelaniu ustąpiło


Warunki użytkowania: tak jak BB5 jeżdżony był głównie po asfalcie bo nawet na miejscowe trasy trzeba jakoś dojechać, a ja ten dojazd mam akurat taki że więcej dojeżdżam do tras jak nich jeżdżę i latam; ważyłem wtedy (teraz też) ok. 55kg wiec nie dostawał jakiegoś katowania; w zimę nie jeździłem, kupiłem go z metalicznymi klockami Avida, które tak na prawdę służyły mi dzielnie do końca użytkowania hamulca, mimo tego że miesiąc przed sprzedażą kupiłem Kool-Stopy to metaliczne były jeszcze zdatne do jazdy,

Zalety:
  • używkę w dobrym stanie można wyrwać dosyć tanio, gdzieś widziałem nawet komplet za nie całe 300 złotych,
  • raczej proste przelewanie i odpowietrzanie, na YouTube jest świetny filmik od Avida, mi robiąc to pierwszy raz w życiu udało się odpowietrzyć go idealnie,
  • dopóki miałem dosyć nowe klocki był bardzo mocny, jednak pech chciał że raz jechałem w maksymalnym błocie i deszczu przez co się trochę zużyły, 
  • system Tri-Align
 Wady:
  • powracające luzy na klamce,
  • przy minimalnie krzywej tarczy jest lekki problem z regulacją,
  • z pancerzem Jagwire klamka nie była tak twarda jak z innymi,
Fotki zrobione przez sprzedażą:

Avid Juicy 5 Lever Klamka raw

Avid Juicy 5 Lever Klamka raw

Avid Juicy 5 Caliper Zacisk

Avid Juicy 5 Caliper Zacisk