niedziela, 22 grudnia 2013

Tak bardzo pogrążony w rowerowej stagnacji że aż wstydzę się o tym pisać. Dziwne uczucie gdy wiem że nie jest przecież aż tak zimno, śniegu nie ma a ja siedzę w domu. Przynajmniej mogę się wykręcać że dni krótkie, że studia, czasu mało... ależ to płytkie. Teraz znowu święta, niby wolne, no ale... wiadomo, pojedź gdzieś w las zamiast z rodziną siedzieć.

Nie ma tak dobrze. Trzeba się zmusić i pojeździć. Bo ile razy miałem tak że tak bardzo mi się nie chciało ale pojechałem. A po wszystkim zdawałem sobie sprawę jaką wielką głupotę zrobiłbym gdybym nie pojechał. Podobno tym właśnie różnią się ludzie od zwierząt że potrafimy się do czegoś zmusić nawet jeśli nie jest to do końca wygodne, a czasem sprawia nawet ból.

Tak sobie patrzę teraz na termometr i zdałem sobie właśnie sprawę że za oknem jest 5°C, a przecież od kilku godzin jest noc, no i w końcu jest zima. Tak więc nie skorzystanie z wolnego i z takich warunków było by co najmniej marnotrawstwem.

Trzeba dać rowerowi jeszcze odetchnąć pełną... na właśnie, przecież nie piersią :D Może oponą. Nie wiem. Mam tylno nadzieję że przez ten czas nie zapomniałem jak się kręci korbami. Mam też nadzieję że zdam sobie sprawę z tego ile straciłem nie jeżdżąc przez ten czas. Trzymam za siebie kciuki.

środa, 30 października 2013

Miłe zaskoczenie

Tym razem post raczej nie rowerowy. No może w jednym procencie, a to tylko dlatego że ma związek z blogiem który jest rowerowy :P

Chciałbym tylko pochwalić się że zostałem miło zaskoczony faktem iż ktokolwiek czyta mojego bloga, lub po prostu tutaj zajrzał. Skąd to wiem? Ano dostałem w krótkim odstępie czasu 2 maile od kompletnie mi nie znajomych ludzi, którzy pytali się o konkretne sprawy związane z rowerami. Pisząc przy okazji że czytali mojego bloga.

Naprawdę miło coś takiego usłyszeć. Zdarzało mi się już kiedyś dostać wiadomość na facebooku lub forumrowerowym.org odnośnie Testu Marketowca czym też byłem miło zaskoczony, ale wtedy były to zazwyczaj wiadomości w pewnym sensie ponaglające :D

Jeszcze raz dzięki za to że ktokolwiek czyta, choćby czasami, moje wypociny.

poniedziałek, 28 października 2013

Studia, leń, nowe plany i pomysły

Głupio chyba tak zaczynać posty na blogu, ale tym razem nie mam innego wyjścia jak tylko napisać i jednocześnie przeprosić tych wszystkich którzy być może mnie czytają, za to że nie pisałem tutaj aż od jak się teraz zorientowałem 9 sierpnia. Spory kawał czasu. Co działo się przez te dwa miesiące?

W sumie to nic szczególnego, ale jednak jest kilka rzeczy o których chciałbym napisać. Kilka spraw całkiem błahych jak i kilka o nieco większym znaczeniu.

1. Na pierwszy ogień idzie to że zmieniłem położenie mocowania do GoPro na kasku. Było z boku:


Nie dość że wydawało mi się lekko uciążliwe bo mimo wszystko jednak czuć kamerę na jednej ze stron. Dobrze jest jeździć w goglach bo wtedy cały kask jest pewniej ułożony na głowie i jeszcze mniej trzęsie.

piątek, 9 sierpnia 2013

Jak radzic sobie z upałem bez bidonu

Cześć. Tym razem chciałbym opisać w jaki sposób radzę sobie z ekstremalnym upałem. Będzie z jednej strony zabawnie, lecz z drugiej to całkiem normalnie, bo jak wiadomo każdy sposób na przetrwanie jest dobry o ile tylko działa. Wczorajszy żar lejący się z nieba nie powstrzymał mnie przed odwiedzaniem naszych lokalnych tras (które swoja drogą wymagają jeszcze dopracowania :D). Wiadomo że w 36 stopniowym upale (a może było więcej) 15 kilometrowa droga czasami w pełnym słońcu nie należy do najbezpieczniejszych bez odpowiedniego nawodnienia organizmu. Problem pojawia się jednak gdy ze względu na budowę ramy nie możemy przy rowerze zamocować koszyka na bidon. No ale trzeba jakoś się nawodnić w drodze :D Dlatego właśnie zrobiłem to:


A w środku lodowata woda ze szczyptą soli i odrobiną cukru. Każdy patent jest dobry o ile działa.

Problem był tylko z piciem po drodze, ale co to za problem zsiąść z roweru i wysysać wodę z butelki w ramie :D Musiało to wyglądać całkiem zabawnie.

wtorek, 16 lipca 2013

[YouTube] Test Marketowca - geometria

To już trzeci odcinek z naszej serii jaką jest: Test Marketowca.
Tym razem mierzymy geometrię. Robimy to po to aby mieć zapisane wszystkie jej parametry na przyszłość w której jak podejrzewamy pewne kąty i długości mogą się zmienić (Niczego nie sugeruję :P).

Stworzyłem też dla tego roweru osobną Stronę w dziale Rowery, pojawi się tam opis roweru, jego zdjęcia jak i dokładny i przejrzyście opisana jego geometria (Przy okazji możecie obczaić na czym jeżdżę normalnie :D)

Zapraszam do oglądania, komentowania i subskrybowania kanału, do którego macie dostęp przez link w menu z prawej strony posta.


środa, 3 lipca 2013

Czym czyścić hamulce?

Jako że stałem się szczęśliwym posiadaczem kompletu Avidów Code, które okazały się nie zadowalać mnie swoją siłą, postanowiłem że na początek spróbuję je zwyczajnie odtłuścić. Dawno temu, gdzieś głęboko w czeluściach tego bloga pisałem o wypalaniu klocków hamulcowych, tym razem postanowiłem jednak spróbować innej niż wypalanie nad żywym ogniem. Powody są dwa. Po pierwsze mam półmetaliczne klocki które jeszcze trochę posłużą, a nie chciałbym ich spalić w ogniu, po drugie byłem ciekawy jak działają te "profesjonalne" odtłuszczacze do tarcz.

Pro DegriZZer
Puszka nawet ładna.
Pro DegriZZer
A ten opis :D
I jak działają? Nie wiem. Wiem tylko jak działa jeden z nich. Mianowicie chodzi mi o PRO DegriZZeR firmy Expand, i o to że nie działa. Ja już myślałem że zastosowanie tego magicznego środka uzdrowi moje hamulce, a tu taka klapa. tyle się naczytałem o tych odtłuszczaczach, a jaki opis na etykiecie... :D Z tego co udało mi sie dowiedzieć w internecie, naprawdę dobry jest tylko Motorex Power Brake Clean, no ale tego akurat nie mieli w sklepie, a nie chciałem przez internet zamawiać, no i to był chyba błąd.

Na szczęście "internety" pisały też o jeszcze jednej opcji jaką jest płyn do czyszczenia silników. Tak wiec przy okazji kupowania pianki montażowej postanowiłem zakupić jakikolwiek płyn do czyszczenia silników. Taki był to kupiłem taki:

Plak Czysty Silnik

Zgodnie z zaleceniami "internetów" spryskałem tym tarczę i klocki i pozostawiłem tak na 10 minut do przegryzienia się. Po tym czasie opłukałem dokładnie ciepłą wodą i założyłem do roweru. A efekt:

Minimalnie bardziej piszczą, hamują o wiele lepiej niż przed czyszczeniem, tył siekiera, nad przodem muszę popracować.

Jeśli chodzi o Pro DegriZZeR to po spryskaniu nim klamki hamulca aby pozbyć się ewentualnego DOTa zauważyłem ze jednak nie odparowuje w całości tak jak jest to napisane na etykiecie, a pozostawia nalot, tłusty nalot, a to go chyba dyskwalifikuje do czyszczenia części hamulca. Może się przyda do przerzutki albo czegoś takiego.

Edit: Sposobów na odtłuczenie tarczy jest podobno wiele. Jedni proponuje Motorexa, inni właśnie płyn do czyszczenia silników, jeszcze inni piszą ze dobrze działa rozpuszczalnik nitro i benzyna ekstrakcyjna, są też tacy którzy tarcze myją zwyczajnie w płynie do mycia naczyń.

W tej edytowanej części dopiszę jeszcze moje doświadczenia z kilkoma równymi środkami. O tym super specyfiku jak i płynie do silników mogliście przeczytać powyżej. Płyn do silników oczywiście działa jak to na chemię samochodową przystało. Tam po prostu nikt się nie szczypie. Wlewają ług i musi działać :D

Co jest jednak z innymi środkami, które testowałem? A sprawdzałem jeszcze płyn do mycia garów, rozpuszczalnik nitro oraz tarcie papierem ściernym.

Płyn do mycia garów działał zazwyczaj dobrze, na pewno zmywał stałe cząsteczki brudu i częściowo rozpuszczał substancje oleiste. Na DOTa na pewno działa bo czyszczę nim strzykawki po odpowietrzaniu i są czyste. Płynu do mycia naczyń używam nadal przed użyciem płynu do czyszczenia silników. Nie wiem czy coś to daje skoro i tak potem zalewam tarcze mocniejszym detergentem. Wydaje mis ie jednak że tak, ponieważ dla tego mocniejszego zostają już tylko te zabrudzenia których nie ruszył poprzedni środek.

Rozpuszczalnik nitro i inne rozpuszczalniki - tego nie polecam używać. Tak jak rozumiem słabe działanie innych rozpuszczalników tak nie nie do końca rozumiem czemu tak zachwalany nitro też poległ na placu boju. W teście, okazało się że w miarę dobrze hamujące hamulce prawie przestały hamować po użyciu na nich nitrusa. Tak więc nie polecam.

Papier ścierny - w sumie to nie mam porównania do czego innego bo zastosowałem to tylko raz i to w dodatku w połączeniu z działającą metodą jaka jest płyn do silników. Wydaje mi się jednak że skoro nowe tarcze są raczej matowe i nie wyślizgane, to warto byłoby przywrócić do takiego stanu. Z obserwacji wydaje mi się też że przetarte papierem ściernym tarcze przyspieszają proces docierania po np. wypalaniu klocków.

To by było chyba na tyle w dopisanej części posta. Także życzę czystych tarcz i pewnego hamowania.

poniedziałek, 1 lipca 2013

[YouTube] Test marketowca - Unboxing, skadanie i gwarancja

Przyszedł czas i na kolejny filmik z serii Test Marketowca. Tym razem rozpakowujemy rower i wszystko co zostało do niego dołączone, a także składamy go do kupy tak aby w następnym odcinku móc zmierzyć geometrię i zaprezentować w dokładnych fotkach jak to wygląda. Z góry przepraszam tych którym jeszcze zdaje się to nudne, ale musieliśmy odpakować i złożyć, a szkoda byłoby tego nie uwiecznić. Szkoda tylko że nie możecie poczuć tego niepowtarzalnego zapachu :D

Zachęcam was oczywiście do subowania naszego kanału, ponieważ po pierwsze widzimy że istnieje ktokolwiek kto interesuje się tym co robimy, a po drugie daje nam to niesamowitą motywacje do działania.




piątek, 28 czerwca 2013

[YouTube] Test Marketowca - kupno i wprowadzenie

Tak więc nadszedł chyba najwyższy czas żeby pochwalić się tym że wraz z bratem Markiem zaczęliśmy działać na YouTube. Póki co postanowiliśmy przetestować typowy rower z marketu i właśnie o tym będą najbliższe filmy. Co będzie dalej to zobaczymy, tego nie wie nikt, miejmy nadzieje że nie zabraknie nam chęci i energii do realizacji planów jak i do kręcenia nowego materiału.

Po prawej stronie tego posta znajduje się menu z którego możecie przejść bezpośrednio na mój kanał YouTube.

A oto nasz pierwszy odcinek z serii Test Marketowca. Zapraszam do oglądania.



środa, 26 czerwca 2013

Komplet Avid Code zawitał

Tak więc stałem się szczęśliwym posiadaczek kompletu Avid Code. Co prawda, są już trochę stare, ale to chyba nawet lepiej bo tym nowym nie ufam ani ja ani inni użytkownicy nowych Avidów. Tak naprawdę to mam je już od miesiąca, jednak nie miałem zbytnio czasu aby je założyć.

Teraz są jednak już założone. Muszę je tylko jeszcze ogarnąć bo jest minimalny problem z klamką od tylnego, ale jest do zrobienia, po za tym zostało jeszcze przelanie nowym DOTem, dokładne odpowietrzenie, wyczyszczenie wszystkiego na cacy i powinny śmigać aż miło. Jak będzie to zobaczymy :D

Rowerek nabrał teraz takiego jakiegoś ostrego freeridowego wyglądu co bardzo mnie cieszy, jeszcze tylko DoubleWide'y, SuperMonster i już będzie super :D To oczywiście żarty.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Sytuacja ogarnieta + Czarny Update

Tak więc sytuacja po pożarze jest już na tyle ogarnięta że mogłem ponownie zająć się rowerowaniem i zrobić coś w tym kierunku. Najważniejsze że jest dach nad głową i nie trzeba myśleć kiedy zacznie padać i kombinować z rozciąganiem plandek. Choć dach jest już od dosyć dawna, bo zafoliowany został około półtora tygodnia po pożarze, to jednak było jeszcze wiele innych robót wykończeniowych które nie mogły czekać, a przez które  sprawy rowerowe zostały odsunięte na boczny tor.

Najważniejsze że już jest prawie po wszystkim i udało mi się znaleźć czas na ogarniecie tylnego hamulca w rowerze Czarnego. Miałem to zrobić rano w ten piątek w które spalił mi się strych. Dobrze że wtedy nie zacząłem bo rower został by u góry i roweru już by nie było.

wtorek, 18 czerwca 2013

Pożar, przerwa i...

Witam ponownie po długiej przerwie, długiej bo aż od 3 maja, a więc prawie 7 tygodni. Teraz "krótko" wyjaśnię czemu jest jak jest a więc czemu musiałem na chwilę odpuścić i jazdę i bloga.

Tak więc jak wiadomo na początku maja każdego roku licealiści przystępują do egzaminu maturalnego. I właśnie ja miałem tego maja "zaszczyt" przystąpić do tego cyklu egzaminów. Wiadomo także że od pierwszego do ostatniego egzaminu mijają czasem nawet 3 tygodnie. Ja maturę skończyłem egzaminem ustnym z języka angielskiego dnia 23 maja. I do tego czasu postanowiłem nie jeździć zbyt ostro. Nie dlatego że musiałem się uczyć, ale dlatego że nie chciałbym się przypadkiem rozbić na jakimś drzewie przez egzaminem i narobić sobie przez to problemów.

Wszystko byłoby spoko gdyby nie to że w nocy z 23 na 24 maja spłonął mi strych i tak do tego czasu ogarniamy dom po pożarze. Na szczęście nie było tam ani żadnego z rowerów, ani żadnych wartościowych części. Jedynie spaleniu uległo Marka stare przednie koło i amortyzator (Suntour Duro). Chciałbym tylko zaznaczyć ze aluminiowe rzeczy stopiły się pod wpływem temperatury i to właśnie stałoby się z moim rowerem gdyby tam był. Co ciekawsze, dzień wcześniej miałem zanieść na strych rower Czarnego w celu odpowietrzenia jego tylnego hamulca. Na szczęście jestem leniem i nie chciało mi się nawet tego zrobić po powrocie z egzaminu, a została by tylko rama i szprychy.

piątek, 3 maja 2013

Czarny Update #2

Witam na ponów.

Miałem to napisać już kilka dni temu bo wtedy miało to miejsce, ale jak zawsze a to nie chciało mi się, a to później nie miałem czasu. Lepiej późno niż wcale :D

Rower Czarnego jest już prawie ze gotowy do ostrego jeżdżenia. Zostało jeszcze tylko odpowietrzenie hamulców, bo choć hamują, to klamki mają taki skok że nie można wykorzystać pełnej siły hamulców.

Jednak na dzień dzisiejszy wygląda to tak (i wyglądać będzie):

NS Bitch 2008 + Rock Shox Totem Solo Air 2009 NS Bitch 2008 + Rock Shox Totem Solo Air 2009

NS Bitch 2008 + Rock Shox Totem Solo Air 2009

A szerszy opis możecie zobaczyć TUTAJ.

środa, 1 maja 2013

Czarny Update #1

No to dziś przynoszę dobrą nowinę :D W sumie to nawet 3 dobre nowiny, choć jedna to już nie nowina (starina?).

Pierwsza dobra nowina to wyjęcie sztycy z ramy Czarnego. Wiem że o tym już pisałem, ale niech dobra nowina niesie się dalej w przestworza :D Teraz mogę w końcu zacząć składać tą białą dz***ę. Oczywiście nie mógłbym tego zrobić gdyby nie to że Czarny załatwił sobie nowy uginacz. Jest to właśnie druga dobra nowina. Nowym amorkiem jest Rock Shox Totem Solo Air z 2009 roku.

Rock Shox Totem Solo Air 2009 Box
Prawie jak nowy :D




piątek, 26 kwietnia 2013

Wyciąganie zapieczonej sztycy z NS Bitch

Jak można było dowiedzieć się w TYM poście, zostało mi powierzone zadanie wyciągnięcia bardzo mocno zapieczonej sztycy z ramy Czarnego.

Jak wiadomo NS Bitch jest stalowy, a dzisiejsze sztyce są już prawie wszystkie aluminiowe. Tak więc jeśli do ich połączenia dodamy wodę z solami w niej rozpuszczonymi to tworzy się nam bardzo proste ogniwo w której elektrodami są rama i sztyca. Powolne, ale jednak przebiegające, reakcje chemiczne, wymiana jonów metali, powodują zapieczenie sztycy w ramie. W ten właśnie sposób tworzy się tzw. zimny spaw. Który uniemożliwia wyjęcie sztycy z ramy za pomocną zwykłych metod, wzmocnionych nawet o dodatkowe czasem niemałe siły.

Co zatem można zrobić gdy aluminiowa sztyca ulegnie zapieczeniu z stalowej ramie?

Mimo że czasem zdaje się że już jest po ramie to nadal da się wyjąć sztycę. Wymaga to jednak podjęcia stanowczych kroków które opisuję poniżej.

piątek, 19 kwietnia 2013

[Serwis] Marzocchi Drop Off 3

Jako że mam olej, serwis nie był mu robiony dosyć dawno i nie sprzedaję go gdzieś daleko tylko bratu, to postanowiłem zrobić serwis w moim byłym amorze. Jak pewnie wiecie lub możecie się dowiedzieć był nim Marzocchi Drop Off 3 (150 TA) z 2006. Oto i on:

Marzocchi Drop Off 3 TA 150 2006
Rok temu, zaraz po zakupie.
Marzocchi Drop Off 3 TA 150 2006
Dziś, zaraz przed serwisem.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Ponowne rozpoczęcie sezonu

Tak więc teraz wiosna a z nią i sezon zaczęły się już chyba na dobre i mam nadzieję że do co najmniej do października nas nie ciepło nas nie opuści :D

Tak jak zrobiło się ciepło, tak nie mogliśmy tego zmarnować i postanowiliśmy się przejechać na nasze lokalne trasy. Oto kilka fotek:

Włocławek Freeride  - Lot z okruszka
Lot z "okruszka".

sobota, 13 kwietnia 2013

No i założone.

Jak już wiecie, niedawno robiłem serwis moich niedawno zakupionych szóstek. Jak już go zrobiłem to warto było by je założyć do roweru. Co nie? :D

Tak więc teraz mam już wszystko w pełni przygotowane na nowy sezon. Nic tylko śmigać.

Dartmoor Hornet 2011 + Marzocchi 66 RC2 ETA 2007


Od razu lepiej :D Jeśli chcecie zobaczyć co tam u mnie siedzi zapraszam TUTAJ.

[Serwis] Marzocchi 66 RC2 ETA 2007

W końcu (mam olej) zrobiłem serwis swoim świeżo zakupionym szóstkom i tak jak zawsze chciałem się tym pochwalić. Może nie ma czym bo skomplikowane to nie jest, ale może komuś się przyda. Może ktoś nie będzie umiał i znajdzie ten post. No dobra. Do dzieła.

Oto mój pacjent:

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007
Przód...
Marzocchi 66 RC2 ETA 2007
... i tył.
Jak widać jest to Marzocchi 66 RC2 ETA z 2007 który niedawno kupiłem. Czekał on jednak na serwis i adapter hamulca bez którego nie mógłbym w pełni złożyć roweru.

piątek, 12 kwietnia 2013

Ile można czekać... (ale juz są)

No właśnie. Już są. Tylko co? Ano ostatnie dwie rzeczy których potrzebowałem żeby zrobić wszystko na cacy. Mianowicie chodzi mi o olej do amortyzatorów i adapter do hamulca. Szkoda tylko że zorganizowanie litra oleju (chociaz nie z nim był problem) i kawałka aluminium trwało prawie miesiąc. Czemu? To napiszę niżej.

Jeśli chodzi o olej to kupiłem Motorexa 5W. Miejmy nadzieję że zrobiłem dobry wybór, ponieważ warto przez sezonem zrobić serwis w moich "nowym" 66, jak i w Drop Offie. Mimo iż Marzocchi "zaleca" do swoich widelców olej 7,5W to po przeanalizowaniu tabel lepkości oryginalnego oleju Marzocchi i Motorexa, wybrałem 5W. Po za tym jestem dosyć lekki, a nie chcę mieć tłumienia rozkręconego na minimum bo to nie ma sensu. Od tego są regulacje żebym miał odpowiedni ich zakres. Nieprawdaż?

Jeśli chodzi o adapter to niestety nie kupiłem tego co chciałem :/ A chciałem go bardzo i dlatego czuję lekki niesmak po współpracy ze sklepem rowerowy.com. Chciałem kupić adapter Shimano PM-PM na 4 śruby, bo tylko taki pasuje bez przeróbek do hamulców Avida, a po za tym te przelotowe to jakaś pomyłka (znam z doświadczenia). Niestety po prawie miesiącu musiałem jednak anulować zamówienie, ponieważ dostałem wiadomość że powinny być dopiero na 26 kwietnia. To chyba jakieś kpiny. Nie wiem kto nawalił, ale z początku miałem poczekać ok. 5-7 dni. Dobra spoko, zaczekam. Potem termin dostawy przedłużył się o kolejny tydzień. Znowu - spoko zaczekam, i tak zima. Za tydzień termin dostawy od dystrybutora przesunięty na 29 marca. Już lekkie "DA FUQ?", ale spoko i tak zima. Jednak jak po świętach napisali mi że powinny być za miesiąc (zwracam uwagę na słowo: POWINNY) to kupiłem ten olej i adapter Promaxa (też na 4 śruby) z allegro. I tym sposobem zaoszczędziłem aż 1zł :D Ale mam już wszystko na u siebie i teraz tylko zrobić serwisy i montować w końcu 66.

Nie mam nic do rowerowy.com bo było napisane że w tej chwili nie ma adapterów w magazynie. No ale czekać dwa miesiące na kawałek alu :?

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

[Recenzja] Author a-gang [pi:em]

Jak zapewne można było zauważyć, sprzedałem już swoja starą ramę. Z tego właśnie powodu chciałbym troszkę opisać swoje doświadczenia z tym sprzętem.

Author a-gang [pi:em] 14" + Octane One Warp 1

Marka: Author
Model: A-gang [pi:em] 14"

Przebieg : rama służyła mi wiernie przez dwa lata, jaki przebieg w kilometrach to nie wiem, ale kogo to interesuje, przy takim zastosowaniu nie jest ważny przebieg, a to co się lata; a u nas nie za bardzo jest co latać, chociaż mimo tego czasem zdarzyło się polecieć dropy po 1,5 metra (co to jest :D), jakieś małe hopki, zwykły nizinny fun,


Warunki użytkowania: rama była jeżdżona głównie po asfalcie bo nawet na miejscowe trasy trzeba jakoś dojechać, a ja ten dojazd mam akurat taki że więcej dojeżdżam do tras jak nich jeżdżę i latam; ważyłem wtedy (teraz też) ok. 55kg; w zimę nie jeździłem,

Zalety:
  • całkiem lekka (2060g),
  • poziome haki - jeśli ktoś chce tak jak ja zmontować SS,
  • tania jako używana,

 Wady: 
  • pionowe haki - cały czas przesuwające się koło, a co za tym idzie, ciągle nierozregulowujący się hamulec, dodatkowo gdybym chciał już wtedy złożyć napęd biegowy, miałbym nie lada problem z dostępnością haka,
  • geometria - a najbardziej kat główki sprawiający że przy amorze 150mm suport był już w kosmosie, normalny amor do tej ramy to 100mm, ale z takim amorkiem to nadaje się ona tylko do streetu i dirtu, do których została niby stworzona, jednak do tych dyscyplin też średnio się nadaje ze względu na długość tylnego trójkąta, a po za tym jest aluminiowa, alu i street :/
 Ogólnie jest to rama do wszystkiego i niczego, ani do dirtu, ani do streetu, ani do FR. Typowa rama na start do funbike'a, mnie jeździło się na niej wygodnie, dopóki nie spróbowałem Horneta :D

Author a-gang [pi:em] 14" + Marzocchi Drop Off 3

Author a-gang [pi:em] 14" + Marzocchi Drop Off 3
 
 

sobota, 30 marca 2013

Przeklęta zima

Nie ma to jak zamiast jeździć, to czekać aż zrobi się ciepło.
Nie ma to jak zamiast zakładać 66, to czekać od 3 tygodni na olej i adapter.
Nie ma to jak zamiast nagrywać, to czekać na dobre warunki.

Miejmy tylko nadzieję że wiosna w ogóle do nas przyjdzie i zaskoczy nas swym ciepłem.

Teraz tylko oczekiwanie na ciepło, maturę, olej i adapter. Jakiś amor dla Czarnego też by się przydał, a nie same 66 2008 na 1,5" na tym allegro.

No i nic pozostaje nam tylko przeczekać ten syf, zasiąść do książek i zrobić coś konstruktywnego.

Hehe, ale mi to wyniośle wyszło, beka :)

Przy okazji, życzę wszystkim który to czytają wesołych świąt Zmartwychwstania Pańskiego, które powinny być jak zawsze na wiosnę, jako symbol powrotu do życia. Tym razem nie wyszło :D

Byle do wiosny.

czwartek, 14 marca 2013

Jest juz 66

Tak wiec jak łatwo się domyślić po tytule, zamówiony niedawno amortyzator zawitał w moich skromnych progach :D Pisząc tego posta, stoi jeszcze dumnie koło mnie, a to dlatego że będę go montował dopiero jak będę miał adapter do hamulca (przesiadka na PM).

Jeśli ktoś jeszcze nie wie co za cudo sobie sprawiłem, to jest to Marzocchi 66 RC2 ETA 2007. Już na oko widać ze jest zadbany, co zresztą wynikało też z rozmowy ze sprzedającym. Jakość wykonania nie pozostawia wiele do życzenia. Amorek jest wykonany pierwszorzędnie. Wszystkie systemy działają poprawnie. Jedynym czego brakuje jest, zgubione przez poprzedniego właściciela, pokrętło od regulacji tłumienia kompresji. Nie mam jednak dwóch lewych rąk i potrafię sobie takie dorobić, tym bardziej że mam materiał ze starej korby na kwadrat.


środa, 13 marca 2013

"Wielki" powrót Czarnego

No i tak jak się spodziewałem, stało się. "Czarny" zdecydował ze mimo posiadania kompletu śrub w przedramieniu, zamierza jednak wrócić do sportu. Wcale się temu nie dziwię. Jak widział że wszyscy dookoła kombinują nowe, lepsze sprzęty, wakacje będą wyjątkowo długie, bo aż 4,5 miesiąca (tak matura :D), to nie ciężko zauważyć że sezon szykuje się całkiem dobry i na pewno o wiele lepszy od poprzedniego, który łagodnie mówiąc ssał pałkę.

Wiadomo jak to jest z przygotowaniami do jazdy. Nie były by takie same gdyby nie zmiany części i odświeżenie sprzętu na nowy rok. Tak wiec jako że jestem najbardziej ogarnięty z naszej ekipy pod względem serwisów i doboru części, mi przypadł "zaszczyt" ogarniania roweru, który dzisiaj w częściach przywieźliśmy do mnie do domu.

NS Bitch + Marzocchi 55 ATA 2009 GoPro HD Hero 2
Fotka z GoPro...

NS Bitch + Marzocchi 55 ATA
... i dla porównania ze starego Kodaka.
W planach mamy:

poniedziałek, 11 marca 2013

Sezon: START!

Zapomniałbym się pochwalić że miałem to szczęście i załapałem się na ostatnie dwie godziny wiosny tej zimy :D Może się to wydawać dziwne, ale w sumie takie jest. Dziwne jak pogoda. Ogólnie chodzi o to że dałem radę sprężyć się i pojeździłem jeszcze zanim spadł śnieg na naszych lokalnych włocławskich trasach.

Mimo temperatury w okolicach 2°C nie było najgorzej. Oczywiście nie dla wszystkich taka temperatura jest wystarczająca. Mowa tu o moim koledze Arturze "Zającu" który stwierdził że nie jedzie bo nie ma ochoty i że jestem "ciota" :D To ostatnie bawi mnie cały czas, mimo że wypad miał miejsce w dzień kobiet 8 marca.

Przy okazji zobaczyliśmy z Adamem (chwała mu za to że jeździ nawet jak są 2°C :P) w jakim stanie jest po zimie nasza główna trasa. Pojawiło się kilka nowych zwalonych drzew, jedna zniszczona hopka (ta na której Czarny złamał rękę). Będzie przynajmniej co robić na wiosnę i w wakacje. Przy okazji oczywiście cały czas ulepszając trasy i budując nowe.

Udało się nagrać nawet filmik ze stanu trasy. Nie wrzucam go jednak na YT bo nic ciekawego w sumie tam nie ma. Całkiem przypadkowo zrobiłem jeszcze fotkę:

GoPro HD Hero 2 Zofijka Włocławek
Na starcie "Zofijki"
To by było na tyle. Miejmy nadzieję że niedługo znowu przyjdzie odwilż i wszystkim będzie się chciało jeździć.

środa, 6 marca 2013

Konwersja napędu biegowego na SS

Witam. Na początku zacznijmy, o tego jaki ta zmiana ma mieć cel. Bo rzadko zdarza się żeby ktoś chciałby się przesiąść z napędu biegowego na SS... No właśnie, z biegowego, a u Marka ten napęd to ani biegowy, ani SS, tzn. waży tyle co biegowy, a tak na prawdę jest SSem. Tak więc cała zmiana wynika tylko i wyłącznie ze względu na wagę. Jako że brat jeździł na tym napędzie już 2 lata i zdążył się przyzwyczaić do singla (bo miał ustawioną przerzutkę w stałej pozycji), to chce pozostać z jednym biegiem, tylko że bez zbędnej masy.

piątek, 1 marca 2013

[Serwis] Piasty przedniej Shimano


Tak więc zabrałem się w końcu za przednia piastę w rowerze brata. Oczywiście przy takiej okazji porobiłem fotki, opiszę i zilustruję tak jak tylko umiem przebieg całego serwisu.

Co jest potrzebne aby "odświeżyć" piastę:
  • klucz do kaset lub Torx 25 - jeśli masz tarczę, rodzaj klucza zależy od mocowania tarczy,
  • klucz do konusów - zwykła plaska 14 czy 15 może okazać się zbyt gruba,
  • zwykły klucz płaski który będzie pasował do nakrętki kontrującej, ja użyłem klucza nastawnego,
  • smar - np. ŁT-43,
  • szmaty lub coś innego w co można wytrzeć stary smar,
  • cienki płaski śrubokręt - może pomóc usunąć kulki z piasty,
Jeśli chodzi o potrzebne narzędzia to jest już raczej wszystko. Wiadomo że oprócz tego potrzebujemy jeszcze wyczucia i ogólnej wiedzy technicznej, ale to każdy powinien mieć zawsze przy sobie :P

Teraz tylko czekać na 66

Tak więc rower mam już złożony :D Cała operacja składania przebiegła bez najmniejszych problemów. Jak składa się bez pośpiechu czyszcząc każdą śrubkę z osobna to nic nie może cie zaskoczyć :D

Los najwidoczniej okazał się dla mnie łaskawy. Udało mi się bowiem zrealizować założone plany. Niektóre lepiej nawet lepiej niż chciałem. Dobrze jest.

Oto czym będę się woził przez najbliższy sezon:




I jeśli kogoś to interesuje to napiszę jeszcze co tam siedzi:

środa, 27 lutego 2013

[Serwis] Hamulca Mechanicznego Avid BB5

Nadszedł najwyższy czas aby zabrać się za ten hamulec, bo wypadałoby co najmniej raz do roku wyczyścić go i nasmarować świeżym smarem. Lepiej żeby nie zawiódł  nas w najmniej oczekiwanym momencie.

Do dzieła. Potrzebne są:
  • klucz imbusowy 5mm,
  • jakiś nożyk lub mały płaski śrubokręt,
  • smar (np. ŁT-43),
  • jakieś szmaty lub coś czym można wycierać stary smar i syf,
  • sprawne palce,
Zaczynamy oczywiście od odkręcenia hamulca od amortyzatora. Adapter można zostawić na amortyzatorze, albo zdjąć razem z hamulcem. Ja zdjąłem hamulec razem z adapterem, klamką i kierownicą, bo i tak czyszczę cały rower.

Aby zdjąć zacisk musimy odkręcić dwie śruby trzymające go do adaptera. Są to te pod którymi znajdują się podkładki sferyczne. Może i fotka nie jest najlepsza ale widać te śruby. Na tych zdjęciu są one nadal PRZYKRĘCONE.

Avid BB5 Seriws Czyszczenie 

Avid BB5 Seriws Czyszczenie


niedziela, 10 lutego 2013

A mówili że suportu pakietowego nie da się rozebrać, ...

...mówili. W moim (choć nie do końca moim) przypadku, dało się. Nie było to nawet takie trudne jak mogłoby się wydawać. Zacznijmy od początku. Od pewnego czasu w rowerze brata, co jakiś czas, trzeszczał suport. Nam się nie spieszyło żeby obadać co tam się dzieje, tak więc zobaczyliśmy dopiero teraz.

Wiadomo że suport lekko nie ma bo nie dość że woda chce dostać się do niego z boków to jeszcze z góry od sztycy. Wiadomo też że czasem ma okazję popływać w błocie. No ale taki jego los, ma wytrzymać. Dlatego też nie byliśmy specjalnie zdziwieni jak zobaczyliśmy że nie jest najczystszy:

Suport Bottom Bracket Truvativ Giga Pipe Team SL

Suport Bottom Bracket Truvativ Giga Pipe Team SL

Jako że na fotkach za bardzo nie widać co to za suport to napiszę od razu że jest to Truvativ Giga Pipe Team SL. Wziąłem się za czyszczenie,a żeby dobrze wyczyścić, musiałem zdjąć lewą miskę (tą z o-ringiem na fotkach). To co pod nią zobaczyłem trochę mnie zaskoczyło. Łożysko pod tą miską miało kilkumilimetrowy luz na boki :O

No cóż jak już jest rozwalone i nie ma w nim kulek to można przynajmniej rozłożyć cały suport na części, zmiażdżyłem łożysko w imadle i zdjąłem je z tulejką. Oto i łożysko (kulek nie zbierałem bo nie było czego zbierać):

Broken Truvativ Giga Pipe Bearing

Potem rozebrałem całą resztę suportu na części pierwsze:

Broken Truvativ Giga Pipe Bottom Bracket

Łożyska nie opłaca się zmieniać, bo nawet jak bym takie dostał to i tak pozostałe 2 też maja luz co dobrze im nie wróży. Taniej już wyjdzie kupić kolejny używany suport za 40 zeta. Nawet jak rozwali się znowu za 2 lata to 4 dychy na 2 lata to nie majątek, a zawsze są części zamienne które mogą się kiedyś przydać mi, bratu lub znajomym.

Tak więc rozebrałem pakieciaka :D Cześć.

czwartek, 7 lutego 2013

Pełny serwis roweru brata

We wprowadzeniu chciałbym napisać że mój brat Marek też jeździ na rowerze. Śmiga on na sprzęcie złożonym przez samego siebie, oczywiście z moją niewielką pomocą :P Jako że składał go równolegle do mnie (zima 2010-2011), pomagałem mu dobierać części i takie tam różne rzeczy.

Jest to DunCon Pitbull 14" z Suntourem Duro 130 mm. Ogólnie to tak prezentował się pod koniec tegorocznych wakacji:

DunCon Pitbull 14" + Sr Suntour Duro 130mm


Jako że od momentu złożenia, w 2011, nie był poddawany wielkim modyfikacjom wymagającym rozkręcenie go na części pierwsze, a zostały zmienione tylko koła z 24' na 26" i kiera na szerszą, nie rozkręcaliśmy go do pełnego serwisu (a po za tym był potrzebny w poprzednia zimę). Z tego powodu postanowiliśmy rozkręcić go teraz, aby dobrać się do jego wnętrza, wyczyścić to co trzeba, co trzeba wymienić, i zobaczyć co się z nim dzieje.

Tak więc w planach mamy:
  • serwis amortyzatora,
  • serwis piast obu kół,
  • podcentrowanie i dociągniecie szprych o obu kołach,
  • serwis pedałów,
  • serwis hamulca (Avid BB5),
  • konwersję napędu na SS,
  • no i wiadomo że ogólne wyczyszczenie, serwis sterów itp.
Co niektóre mam zamiar opisać na blogu, może kiedyś komuś coś się przyda. Mam przynajmniej taką nadzieję, a nawet jeśli nie to co mi szkodzi pisać :D Cześć.

piątek, 25 stycznia 2013

[Serwis] Amortyzatora RST Launch RA

Witam w kolejnym (jak na razie jednym z niewielu) poście dotyczącym konkretnej porady serwisowej. Jeśli ktoś czytał kilka poprzednich postów to powinien wiedzieć że wpadł mi w ręce RST Launch RA. Ja jak zwykle ciekawy życia i w ogóle, postanowiłem go rozebrać. Po za tym mam taką zasadę że w miarę możliwości nie sprzedaję brudnego lub w inny sposób odpychającego sprzętu.

To co przed serwisem trzymałem w ręku było odpychające... w sumie to nawet bardzo odpychające:

Amortyzator Fork Shox RST Launch RA 130
Niestety tylko fotka z aukcji się ostała

Nie chciał bym jeździć na czymś takim bo wstydziłbym się pokazywać z tym na mieście :D Po za tym ilość brudu przy uszczelkach sięgała granic możliwości, nie wiem czy więcej syfu by się tam zmieściło. Na szczęście amorek mimo wszechobecnego brudu i tego szpecącego malowania był w miarę dobrym stanie i opłacało się go serwisować.


środa, 23 stycznia 2013

Modyfikacje napinacza Shaman Racing DH Comp

W którymś wcześniejszym poście pisałem że muszę minimalnie zmodyfikować napinacz ze względu na to że będę używał rockringu. W moim przypadku uniemożliwiał on opuszczenie górnego kółka do poziomu który gwarantował by bezwzględne trzymanie łańcucha na zębatce. W sumie to nie mu tutaj za bardzo się czym chwalić bo roboty nie było dużo, jednakże zdecydowałem że pokażę to światu. Przed modyfikacją sytuacja wyglądała w ten sposób:

Shaman Racing DH Comp
Bez blatu i rockringu.

Shaman Racing DH Comp
Za wysoko.





Jak widać kółko jest trochę za wysoko, przez co zdjęcie łańcucha i zrzucenie go w stronę ramy nie było problemem. Na drugiej fotce widać, już praktycznie co musiałem zrobić by opuścić kółko. Niestety nie udało się bezinwazyjnie. W sumie za napinacz nie dałem dużo (używany z allegro :D) więc stwierdziłem że jedno kółko mogę poświecić. Zrobiłem tak:

Shaman Racing DH Comp
Teraz już lepiej.

Shaman Racing DH Comp




Może nie jest najpiękniej (muszę minimalnie poprawić żeby wyglądało ze tak ma być :D), ale działa. Teraz nie da się już zdjąć łańcucha z zębatki choćby nie wiem co. Gdy łańcuch już opiera się na kółku, pozostaje nadal na blacie. I o to chodziło. Ktoś może powiedzieć że mogłem kupić napinacz pod rockring, ale w sumie tak jest ciekawiej, a po za tym lubię takie majsterkowanie, tym bardziej że zakończyło się pełnym sukcesem bez strat.

Teraz tylko czekać na łańcuch i do wiosny, by móc przetestować go w terenie.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Powoli do celu

Oba rowerki rozłożone, części poczyszczone, przeserwisowane, i rower już powoli nabiera kształtu. Do tego wpadły 2 kolejne części:
  • Kierownica - Dartmoor Nitro 780mm
  • Napinacz - Shaman Racing DH Comp (poddaję go lekkim modyfikacjom które przystosują go do pracy z rockringiem, upiększą go, a jednocześnie nie zniszczą i pozwolą w razie potrzeby powrócić to pierwotnego ustawienia)
Brakuje jeszcze tylko kasety, łańcucha i przerzutki z manetką, mam nadzieję że uda mi się wyrwać coś konkretnego i takiego jak planowałem. Póki co rower wygląda tak:

Dartmoor Hornet 2011 + Marzocchi Drop Off 3 2006
Od strony napędu...

Dartmoor Hornet 2011 + Marzocchi Drop Off 3 2006
... i hamulcy.