Miałem to napisać już kilka dni temu, ale a to nie miałem czasu, a to nie chciało mi się. Nie mniej jednak złożyłem do końca rower, pozostanie w takiej specyfikacji co najmniej przez 3 miesiące. Muszę teraz jeszcze tylko oddać pożyczona kasę na amor i można dalej inwestować :D
Na dzień dzisiejszy rower wygląda tak:
Teraz pozostaje już tylko końcowa regulacja Drop Offa, chociaż już po lekkim upuszczeniu powietrza z obu komór amorek zaczął wykorzystywać prawie pełen skok, dając mi około 30% SAGu. Dzięki temu mimo tego że z tym amorkiem kąty mam nico odjechanie jak na ta ramę, gdy usiądę na rowerze i przejdę do pozycji "ataku" kątku wracają do normy.
A oto obecna specyfikacja:
Rama: Author a-gang [pi:em] (2009)
Widelec: Marzocchi Drop Off 3 (2006)
Kierownica: Truvativ Hussefelt DH-Riserbar 680mm
Mostek: Dartmoor Invader
Gripy: Dartmoor Race (kol. obejm: stalowy)
Barendy: Dartmoor
Stery: Octane One Warp 1
Siodło: Ventura Asa
Sztyca: Dartmoor Barrel 300mm
Zacisk: Accent X-Country
Korby: Truvativ Hussefelt Howitzer 170mm
Support: Truvativ Howitzer XR
Zębatka: Dartmoor Sting 32T
Łańcuch: Sram PC1
Pedały: Fishbone Bite Me
Kaseta: Przejściówka BOP na SS
Koło przód:
Obręcz: Alexrims DM24, 32 otwory, 26"
Szprychy: DT Chamion Black, 32 szt.
Piasta: Novatec DH41SB
Opona: Schwalbe Fat Albert Evo 2,4 Front
Dętka: Kenda
Opaska: Michelin 18 mm
Koło tył:
Obręcz: Sun Rims Double Track SL1, 32 otwory, 26"
Szprychy: DT Chamion Silver, 32 szt.
Piasta: Novatec D362SB-SS
Opona: Schwalbe Fat Albert Evo 2,4 Rear
Dętka: CST
Opaska: Michelin 22 mm
Hamulec przód:
Klamka: Avid Juicy 5
Zacisk: Avid Juicy 5
Przewód: Jagwire HyFlow T 5.0
Tarcza: Avid G2CS 203mm
Adapter: Shimano SM-MA-F203P/S
Śrubki: Dartmoor Stalowe Czarne
Hamulec tył:
Klamka: Avid FR5
Zacisk: Avid BB5
Pancerz: Saccon
Linka: no name za 3 zeta
Tarcza: Avid Roundagon 185mm
Śrubki: Dartmoor Stalowe Czarne
Oświetlenie:
Przód: Sigma Illux
Tył: Cateye TL-LD170
Masa: 14117 g
To by było na tyle. Cześć.
środa, 11 kwietnia 2012
sobota, 7 kwietnia 2012
Drop Off w końcu dotarł
Amorek dwa dni temu po długich (jak na priorytet) oczekiwaniach dotarł do mnie. Teraz już wiem dlaczego priorytet szedł 3 dni, nadrabiając ponad 300 km. Paczka gdy dotarła do mnie wyglądała tak:
Choć w tym przypadku dotarła jest słowem raczej na wyrost, bowiem musiałem przywieść ja z poczty osobiście, na rowerze, 2 i pół kilometra trzymając ja w ręku :D Dobra najważniejsze że jest cały i nic mu nie jest.
Amorek był już w miarę wyczyszczony przez poprzedniego właściciela. W mirę zadbany, tylko normalne ślady użytkowania; lekko otarta lewa górna goleń, obtarcia w okolicy boostera i haków. Wszystko w normie. nic nie uszkodzone. Dokładnie tak jak miało być tak jest. Mnie się podoba:
Potem tylko szybki demontaż pożyczonego 55 i tak samo szybki montaż Drop Offa i tarczy 203 mm, potem upuszczenie powietrza żebym nie jeździł na patyku i krótkie testowanie.
A teraz przypomnienie jak wyglądał rower jeszcze z 55:
Widać że nie za dobrze |
Amorek był już w miarę wyczyszczony przez poprzedniego właściciela. W mirę zadbany, tylko normalne ślady użytkowania; lekko otarta lewa górna goleń, obtarcia w okolicy boostera i haków. Wszystko w normie. nic nie uszkodzone. Dokładnie tak jak miało być tak jest. Mnie się podoba:
Prawy korek jeszcze się jakoś trzyma |
Z lewym jest nieco gorzej |
Wielkie M |
W końcu oś 20mm |
Mocowanie hamulca na IS |
Przód |
Tył |
Potem tylko szybki demontaż pożyczonego 55 i tak samo szybki montaż Drop Offa i tarczy 203 mm, potem upuszczenie powietrza żebym nie jeździł na patyku i krótkie testowanie.
A teraz przypomnienie jak wyglądał rower jeszcze z 55:
Subskrybuj:
Posty (Atom)