poniedziałek, 16 lutego 2015

Pierwsze zimowe działania

W związku z tak znienawidzoną przez studentów sesją egzaminacyjną zimową (jak to strasznie brzmi :D) w której miałem aż jeden egzamin, zaliczony zresztą w pierwszym terminie, mam teraz nieco czasu na wzięcie się za rower w kwestii dłubaniny i babrania się w smarach. Co nieco już zacząłem. Rower rozkręcony, rama umyta, opony otrzepane z błota i wymyte. Przerzutka zrobiona, manetka zrobiona, suport też. Przy rozkręcaniu roweru był niezły syf, piach wszędzie, błoto wszędzie, jakaś ściółka z lasu, liście itp. No cóż nie da się tego uniknąć, taki sport :D

Dartmoor Hornet 2011 - Dirty Bottom Bracket
To i tak już omiecione
Jeśli chodzi o to co zrobiłem już z serwisów to widać to poniżej:

Przerzutka Sram X9 w częściach
Przerzutka poszła gładko
Przerzutka jest dość prostym mechanizmem, szkoda że nie da się rozkręcić jej bardziej, tak żeby wyczyścić i przesmarować od wewnątrz wszystkie części ruchome. Szkoda. Mimo tego wszystko to co mogłem zrobić to zrobiłem. Włącznie ze zmianą smaru w łożysku. Część osób uważa że nie powinno się zdejmować uszczelnień. Nie wiem, nie jest to raczej skomplikowane, wystarczy trochę wprawy i nic nie da się zepsuć. A smar czasem warto zmienić, bo ile to ma jeździć na oryginalnym.

Manetka Sram X9 w częsciach
Manetka już ciekawsza :D
Po tym zdjęciu wiele osób może już sobie zdać sprawę dlaczego to klasa manetki jest tak ważna dla pracy przerzutki. Jak widać, części co nie miara, ze śrubkami łącznie 29, w tym sześć sprzężny. Wszystko musi być spasowane, zapadki i chwytaki odpowiedniego kształtu itp. Przy składaniu też było to czuć. Chyba nawet bardziej skomplikowane niż hamulce, bo tam to jest prosty układ i wiadomo nawet po samym kształcie co i jak, a tu? Tutaj można złożyć na milion sposobów, a działa tylko w jednym. Ale co to dla mnie :D

Suport Truvatv Howitzer XR
Suport jak suport

A suport to suport jak suport :D Oś, łożyska, miski i to w sumie na tyle. Tutaj też rozłożyłem łożyska, wymyłem co czarne coś co chyba kiedyś było smarem. Napakowałem świeżego do pełna i złożyłem do kupy. Troszkę wypłynęło wytarłem i tyle :D

Póki co to by było na tyle, jednak ciągle grzebię w tym rowerze i czyszczę kolejne części. Będą więc kolejne fotki w tej koncepcji (już czekam aż rozłożę tak hamulce i amor :D).

Cześć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz