Puszka nawet ładna. |
A ten opis :D |
Na szczęście "internety" pisały też o jeszcze jednej opcji jaką jest płyn do czyszczenia silników. Tak wiec przy okazji kupowania pianki montażowej postanowiłem zakupić jakikolwiek płyn do czyszczenia silników. Taki był to kupiłem taki:
Zgodnie z zaleceniami "internetów" spryskałem tym tarczę i klocki i pozostawiłem tak na 10 minut do przegryzienia się. Po tym czasie opłukałem dokładnie ciepłą wodą i założyłem do roweru. A efekt:
Minimalnie bardziej piszczą, hamują o wiele lepiej niż przed czyszczeniem, tył siekiera, nad przodem muszę popracować.
Jeśli chodzi o Pro DegriZZeR to po spryskaniu nim klamki hamulca aby pozbyć się ewentualnego DOTa zauważyłem ze jednak nie odparowuje w całości tak jak jest to napisane na etykiecie, a pozostawia nalot, tłusty nalot, a to go chyba dyskwalifikuje do czyszczenia części hamulca. Może się przyda do przerzutki albo czegoś takiego.
Edit: Sposobów na odtłuczenie tarczy jest podobno wiele. Jedni proponuje Motorexa, inni właśnie płyn do czyszczenia silników, jeszcze inni piszą ze dobrze działa rozpuszczalnik nitro i benzyna ekstrakcyjna, są też tacy którzy tarcze myją zwyczajnie w płynie do mycia naczyń.
W tej edytowanej części dopiszę jeszcze moje doświadczenia z kilkoma równymi środkami. O tym super specyfiku jak i płynie do silników mogliście przeczytać powyżej. Płyn do silników oczywiście działa jak to na chemię samochodową przystało. Tam po prostu nikt się nie szczypie. Wlewają ług i musi działać :D
Co jest jednak z innymi środkami, które testowałem? A sprawdzałem jeszcze płyn do mycia garów, rozpuszczalnik nitro oraz tarcie papierem ściernym.
Płyn do mycia garów działał zazwyczaj dobrze, na pewno zmywał stałe cząsteczki brudu i częściowo rozpuszczał substancje oleiste. Na DOTa na pewno działa bo czyszczę nim strzykawki po odpowietrzaniu i są czyste. Płynu do mycia naczyń używam nadal przed użyciem płynu do czyszczenia silników. Nie wiem czy coś to daje skoro i tak potem zalewam tarcze mocniejszym detergentem. Wydaje mis ie jednak że tak, ponieważ dla tego mocniejszego zostają już tylko te zabrudzenia których nie ruszył poprzedni środek.
Rozpuszczalnik nitro i inne rozpuszczalniki - tego nie polecam używać. Tak jak rozumiem słabe działanie innych rozpuszczalników tak nie nie do końca rozumiem czemu tak zachwalany nitro też poległ na placu boju. W teście, okazało się że w miarę dobrze hamujące hamulce prawie przestały hamować po użyciu na nich nitrusa. Tak więc nie polecam.
Papier ścierny - w sumie to nie mam porównania do czego innego bo zastosowałem to tylko raz i to w dodatku w połączeniu z działającą metodą jaka jest płyn do silników. Wydaje mi się jednak że skoro nowe tarcze są raczej matowe i nie wyślizgane, to warto byłoby przywrócić do takiego stanu. Z obserwacji wydaje mi się też że przetarte papierem ściernym tarcze przyspieszają proces docierania po np. wypalaniu klocków.
To by było chyba na tyle w dopisanej części posta. Także życzę czystych tarcz i pewnego hamowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz