niedziela, 8 czerwca 2014

Brudny rower to szczęśliwy rower.

Nie ma to jak, po przerwie tak długiej ze aż wstyd się przyznać, wybrać się na przejażdżkę. A jeszcze lepiej jak w lesie jest przyjemnie wilgotno, a miejscami nawet blotniście. Nie wiem jak wy ale ja tam lubię się b tak czasem trochę ubrudzić, a tym bardziej na rowerze. Może to jakieś pierwotne instynkty.  Nie wiem z czym miałyby to być związane. Tak jak sama ekstremalna jazda na rowerze mogłaby być nawiązaniem do polowań w dawnych czasach, bo przecież dawkę adrenaliny trzeba jakoś dostarczyć :D 

Mimo tego że jazda w lekkim błocie jest zawsze spoko to tym razem miałem b nadzieję na deszcz. A to przez to za zdałem sobie sprawę że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się jeździć po lesie w deszczu. A trzeba przecież zdobywać kolejne achievementy i dążyć tytanowego Janusza :D

I trochę zdjęć z Instagrama:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz