sobota, 13 kwietnia 2013

[Serwis] Marzocchi 66 RC2 ETA 2007

W końcu (mam olej) zrobiłem serwis swoim świeżo zakupionym szóstkom i tak jak zawsze chciałem się tym pochwalić. Może nie ma czym bo skomplikowane to nie jest, ale może komuś się przyda. Może ktoś nie będzie umiał i znajdzie ten post. No dobra. Do dzieła.

Oto mój pacjent:

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007
Przód...
Marzocchi 66 RC2 ETA 2007
... i tył.
Jak widać jest to Marzocchi 66 RC2 ETA z 2007 który niedawno kupiłem. Czekał on jednak na serwis i adapter hamulca bez którego nie mógłbym w pełni złożyć roweru.

Co potrzeba aby się za to zabrać:

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 zestaw serwisowy
Mój zestaw narzędzi
  • olej do amortyzatorów - ja kupiłem Motorex Fork Oil 5W, niby producent amora zaleca 7,5W, ale te ich 7,5 to tak jak u Motorexa 5,
  • wazelina - służy do smarowania uszczelek kurzowych i olejowych, wystarczy zwykła techniczna, może  być oczyszczona czy też nawet kosmetyczna, co do używania wazeliny zdania są podzielone, jednak teoria jak i moja praktyka i logiczne rozumowania mówi mi żeby nie bać się wazeliny, w końcu kto nie smaruje, nie jedzie,
  • imbusy - warto mieć cały komplet, ale do tego amora przydaje się tylko bodajże 2,5mm (do odkręcenia pokrętła ETA),
  • klucz do kaset - bardzo ważny klucz, odkręcamy nim górne korki amortyzatora, radzę nie kombinować żadnym młotkiem i śrubokrętem czy czymś bo kupując amor za taka kasę warto o niego zadbać jak należy,
  • klucze nasadowe 12mm i 15mm, ja niestety nie miałem 15 nasadowej, posłużyłem się z pełnym powodzeniem kluczem oczkowym (nie ma na fotce),
  • płaski mały wkrętak - może się przydać tak jak inne podstawowe narzędzia,
  • szczypce Segera do pierścieni wewnętrznych - mogą się przydać jednak nie są konieczne,
  • szczoteczka do zębów - może być stara - przydaje się do wydłubywania błota z trudno dostępnych miejsc,
  • jakiś płyn do szyb czy coś takiego - chyba nie muszę tłumaczyć po co,
  • jakieś szmaty lub ręczniki papierowe,
  • jakiś rysunek wnętrza amora czy coś co może nam ewentualnie pomóc,
  • kuweta do malowania wałkiem - lub jakieś inne czyste plastikowe wiaderko czy coś takiego, może się przydać jako okapnik do tłumików i goleni, ja nie nie miałem i teraz żałuję,
  • stary słoik - ok. 0,5 litra, potrzebny aby zlać gdzieś stary olej,
Zaczynamy.

Na początku trzeba zdjąć pokrętła z górnych korków. Jednak przed tym etapem ustawiamy wszystkie pokrętła na minimum. Pokrętło od tłumienia powrotu zdejmujemy odkręcając uprzednio śrubę z napisem AIR. Służy do tego ten drut wygięty w pałąk. Oczywiście kręcimy w lewo. Po wykręcenie tej śruby, zdejmujemy pokrętło.Powinien ukazać się nam goły wentyl.

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 Rebound Knob
Przed zdjęciem pokrętła.

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 Rebound Knob
Po zdjęciu pokrętła.

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 Rebound Knob
A to zostaje nam w ręku.
Pokrętło z lewej strony (od ETA) musimy odkręcić imbusem, chyba 2,5mm, po odkręcenie zdejmujemy je z korka.

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 ETA Knob
Przez zdjęciem pokrętła

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 ETA Knob
Po zdjęciu

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 ETA Knob
To nam zostaje

Następnym etapem jest zlanie starego oleju z amora. Aby to zrobić musimy najpierw odkręcić górne korki. Używamy do tego celu klucza do kaset i jakiegoś klucza pasującego do niego, bo czymś trzeba przecież kręcić.

Polecam najpierw poluzować oba korki bo mogą być mocno przykręcone, a następnie odkręcanie ich pojedynczo. Zapobiegnie to przypadkowe rozlaniu oleju nie tam gdzie trzeba.

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 Service Serwis
Mocno "poluzowane" korki


Po odkręceniu jednego korka zlewamy olej do słoika (najlepiej umieszczonego w kuwecie), czekamy aż zleci cały. Jak już zacznie tylko kapać można kilka razy wcisnąć amor, powinno to pomóc olejowi opuścić tłumik i inne zakamarki amora. Czynność powtarzamy tak samo dla drugiej goleni.

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 Old Oil Motorex 7,5W
Stary, brudny i mętny olej.

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 Service Serwis
Amor już "suchy" w środku

Teoretycznie można było by już teraz po prostu wlać świeży olej i też było by w miarę spoko, no ale... no właśnie. Wszyscy wiemy że o amor lepiej zadbać.

Tak więc aby dokładnie wszystko wyczyścić musimy oddzielić goleni górne od dolnych. Aby to zrobić, musimy odkręcić nakrętki u dołu amortyzatora. Do tego celu użyjemy kluczy nasadowych 12 mm (od strony tłumika RC2) i 15 mm (od strony ETA). Odkręcając te śruby warto mieć w pobliżu jakąś szmatę, ponieważ może wylecieć jeszcze trochę oleju z goleni dolnych.

Gdy już odkręcimy tłumiki, bo to właśnie one są przykręcone do goleni dolnych, możemy wyjąć je z amortyzatora i umieścić w kuwecie. Warto mieć taką ponieważ, olej z tłumików będzie sobie powoli wypływał, a my nie rozlejemy przy tym oleju. To samo robimy z goleniami górnymi i dolnymi.

W tym momencie został nam ostatni etap rozkręcania amora. Jeśli chcemy uwolnić sprężyny z tłumików, musimy odkręcić górne korki od popychaczy tłumików. Aby to zrobić okręcamy te małe czerwone nakrętki, przytrzymując jednocześnie korki kluczem do kaset. Może być to nieco problematyczne ze względu na sprężynę która nam tego nie ułatwia, ale spoko, przykręcić z powrotem jest gorzej ;D

Jeśli już uda nam się oddzielić korki od tłumików, powinno to wyglądać tak:

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 Service Serwis

Teraz wszystko dokładnie czyścimy. Jeśli chodzi o tłumiki to niestety możemy wyczyścić je tylko z zewnątrz, ja czyściłem je płynem do szyb i szmatka, tak zęby były już całkowicie suche od oleju.

Całą resztę można bez problemu wrzucić do wanny i myć płynem do mycia naczyń i ciepła wodą. Ja właśnie tak robię, potem lekko pomagam częściom wyschnąć, ale ostatecznie i tak dosychają same. Pamiętajmy alby składać tylko całkowicie suche części.

Szczególna uwagę podczas czyszczenia, warto poświęcić uszczelkom. Może na nich znajdować się sporo brudu zmieszanego z olejami czy czymś takim. Ogólnie bagno. Czyścimy to dokładnie tak aby uszczelki były jak nowe.

Gdy już wszytko jest czyste i suche możemy przystąpić do składania.

Zacznijmy od nasmarowania uszczelek wazeliną, wiem że niektórzy są temu przeciwni. Jednak ja smaruje i polecam. Gdy mamy już nasmarowane uszczelki, możemy włożyć golenie górne w dolne. Musimy teraz przygotować tłumiki do włożenia ich do amorka. Aby móc je włożyć, musimy założyć na nie wcześniej zdjęte sprężyny. Tutaj trzeba mieć raczej zręczne palce, bo sama obecność sprężyny utrudnia skręcenie wszystkiego do kupy. Skręcamy to taką samą siłą jak było skręcone wcześniej. Nie chcemy przecież zerwać gwintu.

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 Service Serwis
Wszystko wyczyszczone





Wkładamy tłumiki do wnętrza amora, oczywiście tam gdzie były wcześniej (ETA z lewej, RC2 z prawej), i przykręcamy je z dołu śrubami. Pamiętajmy że nie na pałę bo gwinty są aluminiowe, a zerwanie ich równa się albo tłumikowi na śmietnik albo ostrym kombinowaniem.

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 Service Serwis
Rozpoczynamy składanie


Teraz pozostała nam już sama końcówka, chyba najprzyjemniejsza część serwisu amora, a mianowicie zalewanie nowym olejem. Jak się już napatrzyliśmy na ten stary, brudny i mętny olej to wlewamy sobie w jakiś czysty pojemnik ok. 450ml nowego oleju.

Marzocchi 66 RC2 ETA 2007 New Oil Motorex 5W
WOW! Jakie to czyste, klarowne i nowe

I w jakiś sposób wlewamy go do wnętrza amora tak by nie porozlewać. Ja użyłem do tego strzykawki 20ml i napełniałem ją i opróżniałem 11 razy, ponieważ na każdą z goleni potrzeba po 205ml oleju. Można oczywiście użyć większej strzykawki co znacznie ułatwi pracę.

Gdy już zalejemy amor, możemy zakręcić górne korki. Mocno, ale z wyczuciem, to też aluminium. Potem nakładamy pokrętła i czyścimy jeszcze amor z ewentualnego rozlanego oleju, tak aby nie lepiło się do niego nic podczas jazdy.

To koniec. Jeśli wszystko zostało wykonane dokładnie i z "sercem" to amortyzator odwdzięczy się nam lepszą pracą, a co za tym idzie, także większym bezpieczeństwem podczas zjazdów.

Mam nadzieję że komuś pomogłem.

1 komentarz: